Surowsze kary za nielegalne adopcje - przepisy wchodzą w życie

Odpowiedzialność za nielegalne przekazywanie dziecka poniesie zarówno matka (surogatka), jak i osoba przyjmująca dziecko.

Publikacja: 20.11.2019 07:35

Surowsze kary za nielegalne adopcje - przepisy wchodzą w życie

Foto: Adobe Stock

Wszystko za sprawą nowelizacji kodeksu karnego, która właśnie wchodzi w życie. Nowy przepis stanowi, że kto odda lub przyjmie dziecko do adopcji z pominięciem odpowiedniego postępowania sądowego (np. poprzez fałszywe wskazanie ojcostwa), może trafić do więzienia nawet na pięć lat.

Taka sama kara grozi osobie, która zatai przed sądem, że oddała dziecko za pieniądze lub inną korzyść. Jeśli nie zatai – sąd będzie musiał ocenić, czy doszło do transakcji, która wyklucza możliwość adopcji, czy jedynie do niewiele znaczącej gratyfikacji. Chodzi o to, by nie przekreślać procedury adopcji, gdy matka przyjmie od przyszłych rodziców adopcyjnych drobny prezent.

Czytaj także:

Nielegalna adopcja: za sprzedaż dziecka do więzienia

Do tej pory prawo było łagodniejsze. Odpowiedzialność karna groziła jedynie za organizowanie nielegalnych adopcji na dużą skalę. Można było za to trafić do więzienia. Kara wynosiła od trzech miesięcy do pięciu lat. Dlatego konieczne były zmiany w prawie. Groźne zjawisko rozszerzyło się do tego stopnia, że państwowe ośrodki zajmujące się znajdowaniem rodzin dla samotnych dzieci alarmowały o istnieniu w Polsce szarej strefy adopcyjnej.

A w niej nie obowiązują żadne zasady, rządzi jedynie pieniądz.

Podstawa prawna: nowela z 16 października 2019 r. (DzU z 5 listopada 2019 r., poz. 2128)

Wszystko za sprawą nowelizacji kodeksu karnego, która właśnie wchodzi w życie. Nowy przepis stanowi, że kto odda lub przyjmie dziecko do adopcji z pominięciem odpowiedniego postępowania sądowego (np. poprzez fałszywe wskazanie ojcostwa), może trafić do więzienia nawet na pięć lat.

Taka sama kara grozi osobie, która zatai przed sądem, że oddała dziecko za pieniądze lub inną korzyść. Jeśli nie zatai – sąd będzie musiał ocenić, czy doszło do transakcji, która wyklucza możliwość adopcji, czy jedynie do niewiele znaczącej gratyfikacji. Chodzi o to, by nie przekreślać procedury adopcji, gdy matka przyjmie od przyszłych rodziców adopcyjnych drobny prezent.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Matura 2024: język polski - poziom podstawowy. Odpowiedzi eksperta
Sądy i trybunały
Trybunał niemocy. Zabezpieczenia TK nie zablokują zmian w sądach
Sądy i trybunały
Piebiak: Szmydt marzył o robieniu biznesu na Wschodzie, mógł być szpiegiem
Sądy i trybunały
"To jest dla mnie szokujące". Szefowa KRS o sprawie sędziego Szmydta
Konsumenci
Kolejna uchwała SN w sprawach o kredyty