Reklama

Zandberg: Obniżenie akcyzy na prąd? Rozwiązanie na krótką metę

- To jest rozwiązanie na bardzo krótką metę. To, z czym my mamy dzisiaj do czynienia, czyli to zagrożenie podniesieniem cen prądu, to jest konsekwencja kilkunastu lat zaniedbań - powiedział Adrian Zandberg, komentując rządowe plany powstrzymania wzrostu cen energii. Zdaniem członka zarządu partii Razem problem "przekładaliśmy na przyszłość w myśl zasady: niech zajmą się ci, którzy będą wtedy rządzili". - My potrzebujemy zmiany - ocenił.

Aktualizacja: 21.12.2018 21:03 Publikacja: 21.12.2018 20:50

Zandberg: Obniżenie akcyzy na prąd? Rozwiązanie na krótką metę

Foto: tv.rp.pl

qm

W piątek premier Mateusz Morawiecki na specjalnej konferencji prasowej zapowiedział obniżenie stawki podatku akcyzowego, zredukowanie tzw. opłaty przejściowej i utworzenie funduszu zielonych inwestycji. Mają to być mechanizmy, które spowodują, że w 2019 r. rachunki za prąd dla wszystkich grup odbiorców nie wzrosną.

Mechanizm ma polegać na obniżeniu stawki podatku akcyzowego z 20 zł do 5 zł za 1 MWh energii. To wpłynie na zmniejszenie opłat za energię w sumie dla wszystkich odbiorców o około 2 mld zł. Spowoduje też zapłatę mniejszego podatku VAT, co da efekt w postaci dodatkowego 0,5 mld zł. Drugi element to zredukowanie tzw. opłaty przejściowej (stanowi ona wsparcie dla firm energetycznych z tytułu likwidacji kontraktów długoterminowych) o 95 proc. dla wszystkich odbiorców. Obniży to łączne koszty energii o 1 – 1,5 mld zł.

- Ja nie powiem "ufff", bo to jest rozwiązanie na bardzo krótką metę. To, z czym my mamy dzisiaj do czynienia, czyli to zagrożenie podniesieniem cen prądu, to jest konsekwencja kilkunastu lat zaniedbań. Mniej więcej od połowy poprzedniej dekady wiemy, że wejście handlu prawami do emisji będzie oznaczało, że koszt energii pozyskiwanej z węgla będzie rosnąć. I kolejne rządy - najpierw pierwszy rząd Prawa i Sprawiedliwości, potem rząd Platformy Obywatelskiej, potem kolejny rząd PiS - zachowywały się w taki sposób, że "zamkniemy oczy i będziemy udawać, że tego nie widzimy, to problemu nie będzie" - skomentował w TVN24 Adrian Zandberg.

- Problem został w ten sposób tylko zwielokrotniony. Bo przekładaliśmy na przyszłość w myśl zasady "niech zajmą się ci, którzy będą wtedy rządzili". My potrzebujemy zmiany - dodał polityk partii Razem.

- Problem polega na tym, że przez długie lata strategia energetyczna kolejnych rządów mówiła "budujemy nowe bloki węglowe i trzymamy się węgla".(...) To czego potrzebujemy, to wyjścia z węgla w energetyce. I przez kilkanaście lat nie było inwestycji w to. Pomysł na to, w tym momencie, żeby - że tak powiem - zacisnąć pasa na funduszach inwestycyjnych spółek energetycznych, to w praktyce oznacza jeszcze dalsze oddalenie tych koniecznych inwestycji - mówił Zandberg.

Reklama
Reklama

Lewicowy polityk zauważył, że w 2009 roku, kiedy powstawała spółka EJ1, Platforma Obywatelska zapowiadała, że w 2019 będzie oddana pierwsza elektrownia jądrowa do użytku. - Dzisiaj te terminy, to są terminy połowy lat trzydziestych. A przez pięć lat dyrektywa o OZE znajdowała się w takim zawieszeniu, przez co Komisja Europejska nas ścigała - przypomniał.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Polityka
Demonstranci zagłuszali Jarosława Kaczyńskiego przed pomnikiem smoleńskim. Nazwał ich zbrodniarzami
Polityka
Spotkanie Karola Nawrockiego z Wołodymyrem Zełenskim. Kancelaria Prezydenta wskazała miejsce
Polityka
Polskie myśliwce MiG-29 dla Ukrainy. Kosiniak-Kamysz: „Chcemy to sfinalizować jak najszybciej”
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Sondaż. Tylko cztery partie w Sejmie. Ugrupowanie Grzegorza Brauna mocno w górę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama