Ukraina: Kto kazał zastrzelić byłego deputowanego

Zabójstwa w Kijowie dokonano na polecenie oficera rosyjskich służb specjalnych zwanego „Generał Fiks”.

Aktualizacja: 24.03.2017 17:57 Publikacja: 24.03.2017 17:31

Ukraina: Kto kazał zastrzelić byłego deputowanego

Foto: AFP

Poinformował o tym mieszkający w Kijowie polityczny emigrant z Rosji i również były deputowany parlamentu Ilia Ponomariow. Jego zdaniem zastrzelony w centrum ukraińskiej stolicy Denis Woronienkow padł ofiarą zemsty generała Olega Fieoktistowa.

Nim został deputowanym z ramienia partii komunistycznej Woronienkow pracował jako prokurator wojskowy a później oficer utworzonej w 2003 roku Federalnej Służbie Antynarkotykowej. Według informacji Ponomariowa (a także wywiadów, jakich udzielił już na Ukrainie Woronienkow) w stopniu pułkownika rosyjskich służb specjalnych brał udział w słynnym śledztwie w sprawie przemytu towarów (głównie mebli) do dwóch moskiewskich centrów handlowych „Tri kita" i Grand".

W jego trakcie wpadł na trop przemytu narkotyków, którym zajmowali się wysocy oficerowie rosyjskiego kontrwywiadu FSB. Doprowadziło to do zdymisjonowania przez prezydenta Putina kilku generałów służb specjalnych. Według Woronienkowa było ich aż 16 i cały szereg prokuratorów, którzy dla nich pracowali.

Ale czystka wywoła reakcję kontrwywiadu. Na rozkaz ówczesnego zastępcy szefa prezydenckiej administracji (a obecnie szefa koncernu „Rosnieft") Igora Sieczina do działania przystąpił 6 wydział kontrwywiadu zwany „oddziałami specjalnymi Sieczina" na którego czele stał w owym czasie właśnie Fieoktistow. Na skutek intryg i fabrykacji spraw karnych ze stanowiska szefa Służby Antynarkotykowej odszedł jej założyciel, generał Wiktor Czerkiesow (wcześniej był jednym z najbliższych Putinowi ludzi). Służbie zarzucono, że zamiast zajmować się zwalczeniem handlu narkotykami, sama tym się zajmuje. Nim podał się dymisji Czerkiesow napisał w 2007 roku artykuł w gazecie „Kommiersant" wzywając do zaprzestania klanowych wojen wewnątrz służb specjalnych. Ale sam musiał szukać schronienia w partii komunistycznej przed prześladowaniami byłych kolegów.

Na zabitego w Kijowie Woronienkowa już w 2007 roku dokonano zamachu w Moskwie, ale tylko przestrzelono mu nogi. „Putin nie lubi gdy brudy pierze się publicznie, jeśli dotyczy to jego najbliższych przyjaciół którym – jak się okazało – wolno bawić się w korupcję" - mówił ukraińskim dziennikarzom już po nagłej ucieczce do Kijowa w 2016 roku. Nie jest jasne, dlaczego wyjechał z Rosji – od śledztwa w sprawie przemytu i usunięcia ze Służby Antynarkotykowej wszystkich oficerów zajmujących się nim minęło dziesięć lat.

W tym czasie Woronienkow śladem swego byłego dowódcy wstąpił do partii komunistycznej i został jej deputowanym do parlamentu.

Igor Sieczin cały czas pozostaje jednym z ludzi najbliższych prezydentowi i wchodzi w skład tzw. bliskiego kręgu, podejmującego najważniejsze decyzje w państwie. Generał Fiekotistow w 2016 roku – na prośbę właśnie Sieczina – przygotował aresztowanie ministra rozwoju gospodarczego Aleksieja Uljukajewa, oskarżonego o przyjmowanie łapówek. Walizki z dwoma milionami dolarów gotówką (które znaleziono przy ministrze) miał mu osobiście dać generał Fieoktistow.

Przed zatrzymaniem Uljukajewa generał odszedł z FSB i został szefem służby bezpieczeństwa koncernu „Rosnieft". Obecnie szykuje się do powrotu, by objąć dowództwo najważniejszego obecnie wydziału kontrwywiadu – ds. zwalczania przestępczości gospodarczej.

Prezydent Władimir Putin został w czwartek poinformowany o zastrzeleniu w Kijowie deputowanego Dmitrija Woronienkowa. Wieczorem poszedł do moskiewskiego Teatru Małego na przedstawienie „Ostatnia ofiara" XIX-wiecznego rosyjskiego pisarza Aleksandra Ostrowskiego.

Poinformował o tym mieszkający w Kijowie polityczny emigrant z Rosji i również były deputowany parlamentu Ilia Ponomariow. Jego zdaniem zastrzelony w centrum ukraińskiej stolicy Denis Woronienkow padł ofiarą zemsty generała Olega Fieoktistowa.

Nim został deputowanym z ramienia partii komunistycznej Woronienkow pracował jako prokurator wojskowy a później oficer utworzonej w 2003 roku Federalnej Służbie Antynarkotykowej. Według informacji Ponomariowa (a także wywiadów, jakich udzielił już na Ukrainie Woronienkow) w stopniu pułkownika rosyjskich służb specjalnych brał udział w słynnym śledztwie w sprawie przemytu towarów (głównie mebli) do dwóch moskiewskich centrów handlowych „Tri kita" i Grand".

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Nagranie z dźgania australijskiego biskupa na X. Zdaniem ludzi Muska to nie promuje przemocy
Przestępczość
Ukraiński minister rolnictwa aresztowany. Grozi mu 12 lat więzienia
Przestępczość
Sąd uchylił wyrok skazujący Harveya Weinsteina za gwałt
Przestępczość
Fala egzekucji przyspiesza w Iranie. W jeden dzień powieszono dziewięć osób
Przestępczość
Chciała wyłudzić kredyt na zmarłego. Przyprowadziła go do banku