Na spotkaniu z grupą dziennikarzy w Sao Paulo stwierdziła, że epizootia afrykańskiego pomoru świń zagraża brazylijskiemu eksportowi rolnemu, ale jednocześnie stwarza nowe szanse. Brazylia jest największym na świecie eksporterem soi, a Chiny największym importerem tego ziarna. Ocenia się, że ASF zmniejszy stado o 200 mln świń, co wpłynie ujemnie na popyt na pasze z soi i kukurydzy. 

- Będziemy sprzedawać nasze białko zwierzęce, drób, wołowinę lub wieprzowinę, po 2 tys. dolarów tona — powiedziała pani minister po spotkaniu z przedstawicielami Brazylijskiego Zrzeszenia Producentów Białka Zwierzęcego (ABPA). — To z pewnością zmniejszy nasz eksport soi, ale da nam dodatkową wartość — dodała w relacji Reutera.

Eksport soi z Brazylii zmaleje w tym roku z powodu mniejszego popytu za granicą, większej konkurencji ze strony producentów w Stanach i mniejszej krajowej produkcji. Brazylijska firma statystyczna płodów rolnych Conab szacuje, że łączna sprzedaż soi zmaleje do 70 mln ton z rekordowych 84 mln t w 2018 r.

Min. Dias uda się w maju do Chin z oficjalną wizytą, po drodze zatrzyma się w Japonii, Wietnamie i Indonezji. Zapowiedziała, że będzie bronić eksportu soi w rozmowach z Chińczykami, którzy negocjują z Amerykanami zakończenie wojny handlowej. — Brazylia musi udać się tam i powiedzieć: jesteśmy tu, zawsze byliśmy dobrym partnerem, dotrzymujemy tego, do czego zobowiązaliśmy się, jesteśmy godni zaufania — powiedziała T. C. Dias.

Eksport tego ziarna ze Stanów załamał się w 2018 r. po nałożeniu przez Chiny cła 25 proc. w imporcie nasion oleistych. Chiny zaczęły je sprowadzać z Brazylii, wywołując znaczny wzrost eksportu. Dwa największe gospodarczo kraje świata nie zawarły jeszcze oficjalnie nowego porozumienia o handlu, ale Stany mają duże zapasy soi i już wysłały pewne partie tego ziarna do Chin po lekkim złagodzeniu napięcia. Rozwiązanie sporu handlowego USA-Chiny skomplikuje sytuację Brazylii, która dotąd korzystała na tej wojnie handlowej.