Prokurator Wójtowicz demonstrował w obronie sądów, teraz ma kłopoty dyscyplinarne

Czy udział w manifestacji jest działaniem pokojowym czy działalnością polityczną? Od odpowiedzi na to pytanie zależy dalszy los prokuratora z Legnicy.

Aktualizacja: 06.05.2019 18:38 Publikacja: 06.05.2019 18:02

Prokurator Wójtowicz demonstrował w obronie sądów, teraz ma kłopoty dyscyplinarne

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym przeprowadził w poniedziałek rozprawę w sprawie prokuratora Piotra Wójtowicza, pełniącego obowiązki służbowe w Prokuraturze Okręgowej w Legnicy. Zainteresowanie rozprawą było tak duże, że trzeba było zmienić salę na konferencyjną.

Czytaj też:

Komitet Obrony Sprawiedliwości ws. Wójtowicza: prokurator ma prawo manifestować poglądy

Prokurator Beata Mik, ukarana za pisanie do „Rzeczpospolitej", złożyła pozew w sądzie pracy

Czym jest uchybienie godności prokuratora

Wyrok zapadnie najwcześniej w czerwcu. 11 czerwca sąd przesłucha jeszcze świadka – dziennikarza lokalnych mediów.

Na pierwszy termin prokurator i jego obrońca nie zostali wpuszczeni, bo, zdaniem sądu dyscyplinarnego, nie stawili się na czas. Wśród publiczności panowała inna opinia. Mężczyźni celowo zostali przetrzymani na dole w budynku, by nie zdążyć na rozprawę.

Prokurator Wójtowicz uczestniczył w 2017 r. w manifestacji przeciwko zmianom w ustawach o Sądzie Najwyższym, sądach powszechnych oraz Krajowej Radzie Sądownictwa. Podczas niej miał udzielić nieautoryzowanej wypowiedzi m.in., że nie ma nic do stracenia.

Bogdan Święczkowski, prokurator krajowy. zażądał ukarania Piotra Wójtowicza za naruszenie zasady apolityczności. Rzecznik dyscyplinarny uznał, że wypowiedź Wojtowicza godziła w powagę prokuratury i stanowiła uchybienie godności sprawowanego urzędu.

W sprawę, z własnej inicjatywy, zaangażował się Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich. W piśmie do Bogdana Święczkowskiego przypomina, że we wrześniu 2018 r. rzecznik dyscyplinarny dla poznańskiego okręgu regionalnego umorzył postępowanie, nie dopatrując się w zachowaniu prokuratora winy. W uzasadnianiu tej decyzji uznał, że „prokurator nie może demonstracyjnie ujawniać swoich poglądów politycznych, ale może być uczestnikiem pokojowych zgromadzeń, co nie oznacza działalności politycznej".

Od tego orzeczenia odwołał się PK do Sądu Dyscyplinarnego przy Prokuratorze Generalnym. Powód? Manifestacja przed sądem miała jego zdaniem charakter polityczny, bo protestujący podczas manifestacji w lipcu 2017 r. – w której brał udział prokurator Wójtowicz – sprzeciwiali się woli większości sejmowej.

– Wyrażone w konstytucji prawo do demonstracji i zgromadzeń publicznych oraz wolność słowa i wyrażania własnych poglądów należą do fundamentów demokratycznego państwa prawa, jakim jest Polska – pisze Bodnar. I przypomina, że zgromadzenia publiczne stanowią zasadniczy element demokracji.

Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym przeprowadził w poniedziałek rozprawę w sprawie prokuratora Piotra Wójtowicza, pełniącego obowiązki służbowe w Prokuraturze Okręgowej w Legnicy. Zainteresowanie rozprawą było tak duże, że trzeba było zmienić salę na konferencyjną.

Czytaj też:

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów