Organizacja związkowa po raz kolejny wskazuje, że rozwiązanie to nie przyniosło wymiernych korzyści w zakresie ochrony zdrowia pracowników, jak i zapewnienia właściwego dostępu obywateli do wymiaru sprawiedliwości. W piśmie do Bogdana Święczkowskiego, I Zastępcy Prokuratora Generalnego, powołano się na informacje Ministerstwa Sprawiedliwości z 19 stycznia. Wynika z nich, że z powodu zwiększającej się liczby przypadków zarażenia się prokuratorów koronawirusem działalność niektórych jednostek prokuratury została w znacznym stopniu ograniczona. Podobna sytuacja dotyczy także asystentów, urzędników i innych pracowników prokuratury.

W piśmie zwrócono też uwagę, że wprowadzony w prokuraturach system pracy dwuzmianowej jest niekompatybilny z systemem pracy jednozmianowej w sądach powszechnych, co powoduje poważne zakłócenia we współpracy tych dwóch instytucji. - W wielu sądach zwiększyła się ilość wniosków prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztowania, które rozpoznawane są w bardzo późnych godzinach nocnych, co często powoduje dezorganizację pracy w poszczególnych wydziałach w kolejnym dniu pracy (z uwagi m.in. na prawo pracownika do nieprzerwanego odpoczynku) - czytamy.

Wskazano też, że pracownicy, którzy mieszkają poza miejscowością siedziby sądu, często mają bardzo utrudniony powrót do domu po odbytym dyżurze. Problem taki zgłaszają również pracownicy prokuratury wykonując swoje obowiązki do późnych godzin wieczornych na drugiej zmianie. Ponadto przerwa między zmianami w prokuraturze uniemożliwia pracownikom sądu uzyskanie telefonicznie pilnych informacji.