Rada Ministrów przyjęła we wtorek projekt zmian w kodeksie karnym. Wprowadza w nim tzw. konfiskatę rozszerzoną. Przybędzie przestępstw, wobec których przepadek będzie orzekany. Chodzi o zagrożone karą więzienia powyżej pięciu lat.
Nowela wprowadza rozwiązania, które pozwolą orzec przepadek mienia w stosunku do osób trzecich, którym sprawca podarował mienie lub sprzedał je dużo taniej niż wynosi wartość rynkowa. Na tym nie koniec. W projekcie przewidziano też przepadek bez wyroku skazującego. A to oznacza, że korzyści z przestępstwa przepadną nawet wówczas, gdy postępowanie karne zostanie umorzone lub zawieszone, np. z powodu śmierci sprawcy albo jego ucieczki.
Pojawi się także możliwość przepadku przedsiębiorstwa nienależącego do sprawcy, które może być uznane za narzędzie przestępstwa. Dojdzie do niego, jeżeli właściciel przedsiębiorstwa – osoba fizyczna – wiedział, że służy ono do popełniania przestępstwa. Autorzy wprowadzili jednak gwarancję, że o przepadku nie może być mowy, gdy byłoby to niewspółmierne do przestępstwa albo wina właściciela firmy była niewielka. W razie współwłasności łącznej, np. w związku małżeńskim, gdy naganność zachowania można przypisać tylko jednemu z małżonków, przepadek całości lub części przedsiębiorstwa będzie niemożliwy. Tak samo jak w przypadku współwłasności ułamkowej dwóch lub więcej osób, gdy choćby jednemu ze współwłaścicieli nie wykazano świadomości i woli popełnienia przestępstwa. I ostatni wyjątek: przepadek nie będzie mógł być orzeczony, jeżeli rozmiar szkody wyrządzonej przestępstwem lub ukrytej korzyści jest nieznaczny wobec rozmiarów samego przedsiębiorstwa.
O wyborze sposobu wykonania przepadku przedsiębiorstwa rozstrzyga postanowieniem sąd.
Zgodnie z przyjętymi przepisami, prokuratura będzie miała też możliwość natychmiastowego zabezpieczenia mienia na potrzeby ewentualnej późniejszej konfiskaty. Chodzi o tzw. zamrożenie prewencyjne. Ma być ono stosowane tam, gdzie istnieje ryzyko wyzbycia się mienia przed wydaniem nakazu zabezpieczenia.