Trybunał pyta Polskę, czy skarżąca została poddana nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu. Twierdzi, że strażnik więzienny doprowadził ją do obcowania płciowego poprzez nadużycie stosunku zależności. Efektem było urodzenie dziecka. Naruszeniem art. 3 europejskiej konwencji praw człowieka i podstawowych wolności miałyby być też warunki w areszcie przed porodem i po nim, w tym higieniczne dla niemowlęcia i karmiącej matki, oraz długi czas rozłąki z synem podczas przesłuchań.

Kolejne pytania ETPCz do Polski dotyczą zarzutu naruszenia prawa do życia prywatnego i rodzinnego poprzez długotrwałe odmawianie kobiecie widzeń z matką i innymi krewnymi. Trybunał pyta też, czy czas jej aresztowania (od kwietnia 2013 r.) mieści się w granicach „rozsądnego terminu" przewidzianego w art. 5 konwencji. Żona szefa Amber Gold napisała, że wszystko to negatywnie wpłynęło na jej stan fizyczny i psychikę.

Rząd polski ma teraz ustosunkować się do pytań Trybunału. Do tego stanowiska będzie mogła odnieść się skarżąca. Jeśli ETPCz uzna, że doszło do naruszeń, może zasądzić odszkodowanie od Polski.

Katarzyna P. i jej mąż są oskarżeni m.in. o oszustwo na wielką skalę. Grozi im do 15 lat więzienia.