Sprawę opisał na swojej stronie Rzecznik Praw Obywatelskich.
Sporny komentarz ukazał się pod artykułem opisującym incydent z udziałem romskich mieszkańców jednej z małopolskich miejscowości. Internauta pisał w nim m.in. „(...) czy ktoś widział cygana uczciwie pracującego? Żyją tylko z przekrętów, żebractwa i kradzieży. Kombinacje mają w genach i nic tego nie zmieni. Dlatego izolacja lub wygnanie i będzie spokój".
Prokuratura zarzuciła autorowi wpisu publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnić narodowościowych, etnicznych lub rasowych oraz publicznego znieważenia grupy ludności ze względu na przynależność narodową, etniczną lub rasową (art. 256 § 1 i 257 Kodeksu karnego).
Sąd Rejonowy w B. umorzył postępowanie, ponieważ nie dopatrzył się ani nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych czy etnicznych, ani też znieważenia Romów ze względu na przynależność etniczną. Zdaniem Sądu, internauta jedynie zaprezentował swoje stanowisko na temat zachowania określonej grupy osób narodowości romskiej, nie miał zamiaru wywoływania u kogokolwiek niechęci czy wrogości wobec Romów, ani nie chciał ich znieważyć. Także w zdaniu, w którym padły słowa o „izolacji" czy „wygnaniu" Romów, sąd nie znalazł znamion żadnego z przestępstw wskazywanych przez prokuraturę. Uznając co prawda te słowa za „mocne" sąd stwierdził, że należy je interpretować jako dopuszczalny w dyskursie postulat co do polityki imigracyjnej.
W uzasadnieniu znalazły się też ogólne opinie Sądu, dotyczące samej mniejszości romskiej. Sąd wyraził m.in. pogląd, że Romowie są nieskorzy do asymilacji, powszechnie znana jest ich skłonność do żebrania i że nie przejawiają ambicji zdobywania wykształcenia.