Trybunał Konstytucyjny: nowelizacja kodeksu karnego z 2019 roku niekonstytucyjna

Przy wprowadzaniu tak dużych zmian w kodyfikacjach karnych pośpiech nie jest zalecany – przypomniał we wtorek ustawodawcy Trybunał Konstytucyjny.

Aktualizacja: 15.07.2020 06:28 Publikacja: 14.07.2020 18:42

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: Fotorzepa / Jakub Czermiński

Trybunał zdecydował o dalszych losach potężnej nowelizacji kodyfikacji karnych sprzed roku. Blisko sto zmian przewidywał projekt autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości. Parlament uchwalił go w kilka dni. – Tak być nie może – uznał Trybunał Konstytucyjny. Nowela trafi więc teraz do kosza.

Czytaj także:

Decyzja Trybunału Konstytucyjnego w sprawie nowelizacji Kodeksu karnego

Wątpliwości prezydenta

Do TK odesłał nowelę prezydent Andrzej Duda. We wniosku podnosił dwie sprawy: wadliwy przebieg procesu legislacyjnego (ekspresowe tempo uchwalenia) oraz zgłaszania poprawek w Senacie, które były rzeczywiście zbyt daleko idące. Sprawa czekała rok na rozstrzygnięcie. We wtorek odbyła się rozprawa i zapadł wyrok.

Anna Surówka-Pasek, minister w Kancelarii Prezydenta, podkreślała w trakcie rozprawy, że przy omawianiu noweli kodeksu karnego w Sejmie nie zachowano trybu postępowania wymaganego w regulaminie Sejmu. A była to typowa nowelizacja kodeksu. I właśnie ten brak, jej zdaniem, nie dopuszcza jej do obrotu prawnego.

Mniej rygorystycznie do sprawy podszedł poseł Arkadiusz Mularczyk, przedstawiciel Sejmu. Usprawiedliwiał, że ekspresowe tempo było spowodowane kończącą się kadencją. Jego zdaniem tryb procedowania nowelizacji kodeksu był zgodny z konstytucją. Zgodził się jednak, że niektóre poprawki wprowadzone przez Senat były niezgodne z konstytucją.

Robert Hernand, zastępca prokuratora generalnego, był identycznego zdania. Podkreślał jednak, że naruszenia w Senacie nie mogą przesądzać o wypaczeniu konstytucyjnego modelu tworzenia prawa, co uzasadniałoby orzeczenie o niekonstytucyjności ustawy.

Trybunał był jednak innego zdania.

– Pośpiech nie sprzyja namysłowi i refleksji – uzasadniał zdyskwalifikowanie ustawy sędzia Justyn Piskorski.

TK nie zastanawiał się nawet nad innymi zarzutami.

– Materia ustawy, zmiana znacznej części kodeksu karnego oraz ustaw składających się na system prawa karnego miały dużą wagę – przypominał sędzia Piskorski.

Trybunał rozpoznał sprawę w pełnym składzie.

O co ta wojna

Rok temu Sejm uchwalił nowelizację kodyfikacji karnych. Wprowadza ona karę dożywotniego więzienia bez możliwości warunkowego zwolnienia. Usuwa też karę 25 lat pozbawienia wolności, stanowiącą odrębny rodzaj kary. Wydłuża karę terminowego pozbawienia wolności do 30 lat. Nowe przepisy wydłużyły też przedawnienie zbrodni zabójstwa z 30 do 40 lat. Zaostrzyły kary za przestępstwa pedofilii, np. gwałcicielowi dziecka miało grozić od 5 do 30 lat więzienia, a jeśli następstwem gwałtu byłaby śmierć – kara dożywotniego pozbawienia wolności.

O zawetowanie ustawy zwróciło się do prezydenta Dudy ponad 150 prawników z całej Polski. Czy dziś są zadowoleni?

Mikołaj Małecki, prezes Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego, nie kryje zadowolenia z wtorkowego wyroku TK.

– To zwycięstwo merytorycznego podejścia do tworzenia przepisów i klęska populizmu – mówi „Rzeczpospolitej". Uważa jednak, że prezydent jako strażnik praworządności już rok temu powinien odmówić podpisania tej ustawy, zamiast kierować ją do atrapy TK, bo jej jakość pozostawia wiele do życzenia.

Mikołaj Małecki zwraca uwagę na jeszcze jedną sprawę. Otóż w ostatniej tarczy 4.0 znalazło się kilka przepisów z noweli zdyskwalifikowanej właśnie przez Trybunał. Tym razem prezydent podpis jednak złożył. Tymczasem tempo procedowania tarczy było równie ekspresowe, a przepisy karne potraktowano jako wrzutki, bo nie mają nic wspólnego z pandemią. Można więc powiedzieć, że ustawodawca działał z ukrycia.

– Mam jednak nadzieję, że sądy, dostając sprawę opartą na takim przepisie, będą, bazując na dzisiejszym wyroku, podważać jego konstytucyjność lub samodzielnie dokonywać wykładni prokonstytucyjnej – dodaje.

Trybunał zdecydował o dalszych losach potężnej nowelizacji kodyfikacji karnych sprzed roku. Blisko sto zmian przewidywał projekt autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości. Parlament uchwalił go w kilka dni. – Tak być nie może – uznał Trybunał Konstytucyjny. Nowela trafi więc teraz do kosza.

Czytaj także:

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe