Umierający więźniowie nie powinni zaś odchodzić w samotności w szpitalach więziennych - prawo pozwala zwolnić ich do domu lub szpitala, gdzie może przyjść rodzina Problemem trzeba się zająć, bo według statystyk coraz więcej więźniów i aresztantów umiera - 105 zgonów było w 2015 r. a 170 w 2018 r. - uważa RPO.

Rzecznik Praw Obywatelskich od dawna monitoruje kwestię należytej opieki medycznej wobec osób pozbawionych wolności.  W ramach wizytacji więzień i aresztów w lutym 2019 r. eksperci RPO ujawnili przypadki osadzonych w stanie terminalnym, co do których zachodzi przekonanie, że leczenie będzie nieskuteczne (Służba Więzienna powinna wtedy korzystać z procedur pozwalających na powrót umierającego więźnia do rodziny). Wśród osadzonych są też skazani wymagający kontynuacji specjalistycznego leczenia, a także osoby niesamodzielne, najczęściej z głębokim zespołem otępiennym. W tym ostatnim przypadku  pobyt w więzieniu nie zagraża zdrowiu i życiu osadzonego, ale z oczywistych względów uniemożliwia osiągnięcie celów kary.

Sprawa była przedmiotem obszernego wystąpienia RPO do dyrektora Służby Więziennej z 22 marca 2019 r. Adam Bodnar zwracał uwagę m.in. na niepokojącą ostrożność dyrektorów więzień w kierowaniu do sądów wniosków o przerwę w wykonywaniu kary wobec ciężkiej choroby osadzonego. SW nie informuje też sądu o chorobie skazanego, która nie poddaje się leczeniu i może być powodem podjęcia z urzędu procedury o umorzenie albo zawieszenie postępowania wykonawczego. Niektórzy dyrektorzy próbują umieszczać ciężko chorych więźniów w placówkach stacjonarnej opieki paliatywnej finansowanej z NFZ. Zwykle kończy się to fiaskiem z braku pieniędzy lub miejsc. Dla drugiej grupy chorujących brakuje zaś miejsc w więziennych szpitalach, lekarzy oraz kadry pielęgniarskiej. Z kolei osoby niesamodzielne nie powinny przebywać w izolacji penitencjarnej - brak tu systemowych rozwiązań.

W odpowiedzi z maja 2019 r. Służba Więzienna uznała pismo RPO za materiał poznawczy, którego nie sposób kwestionować. Zarazem wskazano, że ustalenia pracowników Biura RPO „opierają się przede wszystkim na relacjach osadzonych, ich odczuciach i subiektywnej ocenie". Podkreślono, że SW może tylko wnosić o przerwę w karze osoby ciężko chorej, ale już nie o zawieszenie wykonania jej kary. Podjęto zaś np. inicjatywę legislacyjną, która umożliwiłaby nieprzyjmowanie do więzień i aresztów pacjentów w ostrej psychozie czy stanie zagrożenia życia. Podkreślono trudności we współpracy z pozawięziennymi podmiotami leczniczymi podległymi Ministrowi Zdrowia.

Rzecznik z zadowoleniem przyjął informację o inicjatywie legislacyjnej ws. nowelizacji rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 23 czerwca 2015 r. w sprawie czynności administracyjnych związanych z wykonywaniem tymczasowego aresztowania oraz kar i środków przymusu skutkujących pozbawienie wolności oraz dokumentowania tych czynności. Przewiduje ona nieprzyjmowanie do jednostek penitencjarnych tymczasowo aresztowanych i skazanych, będących w ostrej psychozie czy w ciężkim stanie zdrowia, zagrażającym życiu.