Tysiące mandatów za brak maseczek

Od wprowadzenia obowiązku zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej policja nałożyła na łamiących ten nakaz ponad 13 tysięcy grzywien w drodze mandatu karnego. Skierowała też 4898 wniosków o ukaranie do sądu.

Aktualizacja: 10.06.2020 13:13 Publikacja: 10.06.2020 11:48

Tysiące mandatów za brak maseczek

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Jednak najczęściej, bo prawie 40 tys. razy, funkcjonariusze poprzestawali na pouczeniu, ostrzeżeniu lub innych środkach oddziaływania wychowawczego.

Takie dane przekazała Komenda Główna Policji na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich. KGP zaznaczyła, że egzekwowanie obowiązku  ma na celu minimalizację rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2.

Według stanu na 31 maja 2020 r. policja od chwili wprowadzenia przepisów, czyli od 16 kwietnia 2020 r. wobec osób łamiących nakaz noszenia maseczek:

- 39 885 razy zastosowała pouczenia, zwrócenie uwagi, ostrzeżenia lub inne środki oddziaływania wychowawczego przewidziane przez Kodeks wykroczeń;

- nałożyła 13 030 grzywien w drodze mandatu karnego;

- skierowała 4898 wniosków o ukaranie do sądu.

Rzecznik Praw Obywatelskich nie kwestionował skuteczności powszechnego stosowania maseczek jako środka ograniczającego rozprzestrzenianie się wirusa. Podkreślał jednak, że nakaz zakrywania ust i nosa w miejscach ogólnodostępnych wydano z naruszeniem zasad tworzenia prawa. Zgodnie z Konstytucją powinna to bowiem przewidywać ustawa, a nie rozporządzenie rządu. RPO zwrócił się do premiera o naprawienie tego uchybienia.

W związku z tym ma też wątpliwości  co do legalności karania  za brak „maseczek". Zapytał policję, w jaki sposób  funkcjonariusze ustalają, czy osoba niezakrywająca ust lub nosa ma do tego prawo na podstawie przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z 29 maja 2020 r. ws. ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, szeregu wyjątków od obowiązku zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej. Zgodnie z nimi obowiązku zakrywania ust i nosa nie stosuje się w przypadku osoby, która nie może tego uczynić z powodu stanu zdrowia, całościowych zaburzeń rozwoju, zaburzeń psychicznych, niepełnosprawności intelektualnej w stopniu umiarkowanym, znacznym albo głębokim, lub osoby mającej trudności w samodzielnym zakryciu lub odkryciu ust lub nosa. Rozporządzenie "maseczkowe" stanowi, że okazanie orzeczenia lub zaświadczenia w tym zakresie nie jest wymagane.

KGP odpowiedziała, że mimo określenia w § 18 ust. 3 rozporządzenia  szeregu wyjątków od obowiązku zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej, m.in. z powodu stanu zdrowia, okazanie przez obywatela orzeczenia lub zaświadczenia potwierdzającego chorobę nie jest wymagane.

- Stwierdzenie okoliczności wyłączających ten obowiązek może nastąpić na podstawie oświadczenia osoby, ewentualnie jej opiekuna lub obserwacji własnych funkcjonariusza, który każdorazowo dokonuje indywidualnej oceny sytuacji - wskazuje KGP.

Jednak najczęściej, bo prawie 40 tys. razy, funkcjonariusze poprzestawali na pouczeniu, ostrzeżeniu lub innych środkach oddziaływania wychowawczego.

Takie dane przekazała Komenda Główna Policji na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich. KGP zaznaczyła, że egzekwowanie obowiązku  ma na celu minimalizację rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona