Zgodnie z ust. 3 art. 55a ustawy o IPN przestępstwa tego nie popełnia ten, kto działał w ramach działalności artystycznej lub naukowej.
Zdaniem prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego, karnisty, aby mówić o działalności naukowej, musi być ona prowadzona w ramach planów naukowych, np. uniwersyteckiej katedry, pod naukowym nadzorem. Artykuł tego samego profesora w gazecie będzie już kwalifikowany jako publicystyka, niekorzystająca z wyłączenia. Nie mówiąc o indywidualnych, hobbystycznych badaniach.
Adwokat Radosław Baszuk uważa, że to pytanie należy zadać nie tyle prawnikom, ile naukowcom z innych niż prawo dziedzin.
– Obawiam się, że tym wyjątkiem w ustawie tworzymy sztucznie pewną niszę. Prawo polskie nie zawiera definicji działalności naukowej. Ustawa o zasadach finansowania nauki definiuje badania naukowe. Można zaś przyjąć, że działalność jest pojęciem szerszym – mówi.
Dr Jacek Sokołowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego, wskazuje, że cechą badań naukowych jest zdobywanie nowej wiedzy, ale też jej porządkowanie i popularyzowanie. Ale działania z tej ostatniej kategorii są trudne do oddzielenia od działalności publicystycznej i np. dziennikarskiej.