Jak informuje Prokuratura Krajowa, S. usłyszy zarzut popełnienia przestępstwa, w związku z wydarzeniami, do których doszło 15 października 2019 roku w Warszawie, w budynku Ministerstwa Sprawiedliwości. Podczas wizyty w siedzibie ministerstwa Zbigniew S. użył groźby pozbawienia "życia matki oraz dziecka ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry". Groźby te powtórzył następnie w nagranym materiale audio-wideo upublicznionym w internecie. S. twierdzi, że jest w posiadaniu materiałów, które mogą skompromitować żonę Zbigniewa Ziobry Patrycję Kotecką.

"Miały one na celu wymuszenie na prokuratorze generalnym podjęcia działań zmierzających do polecenia prokuratorom i funkcjonariuszom organów ścigania zaniechania czynności służbowych związanych z prowadzeniem postępowań przeciwko członkom rodziny Zbigniewa S." - twierdzi Prokuratura Krajowa.

Czytaj też: Dwanaście zarzutów prokuratorskich dla "króla dopalaczy"

Jak donosi RMF FM w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Kielcach Zbigniewowi S. zostały lub zostaną postawione zarzuty popełnienia 188 przestępstw. Wśród osób pokrzywdzonych bezprawnymi groźbami lub zniewagami Zbigniewa S. są m.in. politycy, policjanci, prokuratorzy i sędziowie. Wśród nich są prezydent Andrzej Duda, a także Jarosław Kaczyński, Jacek Sasin czy Barbara Piwnik.

Zbigniew S.  jest z zawodu tokarzem, pochodzi z Wołomina. Był asystentem parlamentarzystów Samoobrony. Jest odpowiedzialny za publikację akt śledztwa w sprawie afery podsłuchowej w Polsce, co spowodowało dymisje w rządzie Ewy Kopacz.