Wicemarszałek Sejmu, szef Klubu PiS i bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego Ryszard Terlecki stwierdził w czwartek na antenie Radia WNET, że „jakieś" zmiany w rządzie planowane są w okolicach 15 listopada. Ich zakresu nie sprecyzował.
Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że najbliższe trzy tygodnie nie będą dla PiS i całego obozu władzy spokojne. Nawet jeśli zakres zmiany poznamy nieco wcześniej, niż zapowiedział to wicemarszałek.
Po pierwsze, naturalny dla tej sytuacji efekt wywołany licznymi spekulacjami personalnymi mocno utrudnia ministrom codzienną pracę i komunikowanie swoich działań.
Po drugie, ponieważ spekulacje dotyczą też funkcji premiera, poziom wewnętrznych turbulencji znacznie się zwiększa.
W takiej atmosferze PiS przygotowuje się do podsumowania dwóch lat rządów, które ze względu na dobre notowania i wysokie oceny samej premier nie jest samo w sobie trudnym politycznie zadaniem.