1 października przypada Międzynarodowy Dzień Osób Starszych. Tego dnia w Muzeum Polin w Warszawie odbędzie się III Sesja Plenarna Obywatelskiego Parlamentu Seniorów. Weźmie w niej udział 460 reprezentantów środowiska osób starszych, czyli tylu, ile jest posłów w Sejmie. Będą rozmawiać m.in. o prawach osób starszych i ich sytuacji dochodowej. Przyjmą też deklarację programową.
Głos zabiorą m.in.: kojarzony z opozycją rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, wywodzący się z PO prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski i wiceszef Komisji Polityki Senioralnej Michał Szczerba z Platformy. Na liście gości są też inne osoby z opozycji, brakuje za to polityków PiS. Najwyższym przedstawicielem rządu będzie dyrektor z resortu rodziny i pracy.
Sejm odmawia gościny
Niedzielna sesja to najważniejsze wydarzenie w życiu środowiska senioralnego. Ich parlament ma struktury w siedmiu województwach, a w kolejce czekają kolejne. Dlaczego PiS go ignoruje? To efekt konfliktu sprzed roku.
Pierwsza sesja parlamentu seniorów odbyła się w 2015 r. w Sejmie. W 2016 r. już nie. Przewodnicząca Komisji Polityki Senioralnej Małgorzata Zwiercan (Koło Wolni i Solidarni, blisko współpracujące z PiS) doprowadziła do anulowania patronatu komisji i wyrzucenia sesji poza Sejm.
Poszło o sposób wyboru delegatów. Wyłaniani są z Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, gminnych rad seniorów, Uniwersytetów Trzeciego Wieku oraz innych organizacji senioralnych. Mandaty dzieli się dodatkowo między województwa, kierując się liczbą mieszkających w nich seniorów.