Białoruskie Ministerstwo Obrony opublikowało w sieci oferty pracy jeszcze w październiku, lecz lokalny portal Nasza Niwa zwrócił na nie uwagę dopiero kilka dni temu. Najwięcej białoruska armia potrzebuje kierowców, poszukuje ich prawie każda jednostka wojskowa. Poszukiwani są również m.in. kucharze, ślusarze, tokarze, mechanicy, elektrycy, a nawet telefoniści.

Najciekawsze jest jednak to, że w pięciu jednostkach wojskowych brakuje "funkcjonariuszy wywiadu". Pracownika na takie stanowisko potrzebuje m.in. jednostka w miejscowości Marina Horka, gdzie mieści się 5. brygada do zadań specjalnych. Ze strony białoruskiego resortu obrony można się dowiedzieć, że poszukiwani funkcjonariusze wywiadu muszą być "odpowiednio przeszkoleni".

Służba wojskowa na Białorusi jest obowiązkowa i wynosi 12 miesięcy (dla osób z wyższym wykształceniem) i 18 miesięcy dla poborowych, którzy studiów nie ukończyli. W ubiegłym roku szacowano, że białoruskie siły zbrojne liczą niemal 50 tys. żołnierzy.