Jak zauważa Reuters, mimo że przepisy te jeszcze nie weszły w życie, mieszkańcy Hongkongu już zaczęli przeciwko nim protestować organizując marsz, którego uczestnicy zasłaniali twarze maskami.
Zakaz ma wejść w życie o północy czasu lokalnego.
Nie jest jasne jak władze chcą wprowadzić zakaz w mieście, w którym wiele osób nosi maseczki, aby uchronić się przed zarażeniem grypą i innymi chorobami układu oddechowego, zwłaszcza od czasu wybuchu epidemii SARS w 2003 roku.
W piątek protestujący przemaszerowali przez jedną z najbardziej luksusowych dzielnic miasta krzycząc: "pięć żądań, ani jednego mniej". Wielu z nich miało na sobie maski przeciwgazowe i kaski zasłaniające twarz.
Antyrządowe protesty trwające od miesięcy doprowadziły do najpoważniejszego od dziesięcioleci kryzysu w Hongkongu i stanowią poważne wyzwanie dla prezydenta Chin Xi Jinpinga. Demonstranci domagają się obecnie prodemokratycznych reform w mieście.