Z ustaleń tygodnika "Wprost" wynika, że hotel Belvedere nie powinien przyjmować gości. Obiekt nie ma wymaganych pozwoleń na użytkowanie. Bezpieczeństwa przeciwpożarowego nie potwierdziła straż pożarna. Obawy w przypadku hotelu Belvedere nie są bezpodstawne. W 2014 roku ewakuowano z budynku 400 turystów, bo hotel płonął. Czytaj więcej

"Hotel Belvedere działa legalnie od 2003 r. i nigdy nie przerwał swojej działalności. Regularnie wykonuje wszystkie prawem przewidziane przeglądy (np. instalacji przeciwpożarowej co 3 miesiące), w kwietniu 2017 r. miała miejsce kontrola straży pożarnej zakończona wynikiem pozytywnym" - czytamy w oświadczeniu zarządu hotelu.

"W 2014 r. na podstawie prawomocnego pozwolenia na budowę została dobudowana m.in. sala wielofunkcyjna i dwie klatki schodowe ewakuacyjne, które zostały zgłoszone do odbioru w grudniu 2014 r. Procedury administracyjne dotyczące odbioru dobudowanej części trwają do dzisiaj" - przekazano dalej.

"27.12.2014 r. wybuch pożar w czasie którego spłonął dach nad północnym skrzydłem hotelu, nadpalonych zostało 6 pokoi na poddaszu. Odbudowa po pożarze zakończyła się w połowie 2015 r. Od czerwca 2015 r. w hotelu nie są prowadzone jakiekolwiek prace budowlane.

Od początku działalności hotel miał zaszczyt gościć wszystkich, kolejno urzędujących Prezydentów RP. Wymogi bezpieczeństwa były każdorazowo szczegółowo sprawdzane przez odpowiednie służby" - kończy zarząd hotelu Belvedere.