Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku.
Gmina przed ustaleniem podatku od domku letniskowego musi dokładnie zbadać wszystkie okoliczności sprawy. Liczy się nie tylko klasyfikacja w ewidencji gruntów i budynków, ale też parametry techniczne i sposób korzystania z obiektu. Decyzja dla właściciela jest dość istotna, bo stawka podatku od nieruchomości mieszkalnych (maksymalnie 75 gr/mkw.) jest dziesięciokrotnie niższa od stawki podatku od nieruchomości pozostałych (nawet 7,62 zł/mkw.).
Dom, o który toczył się spór, to obiekt o powierzchni prawie 200 mkw. W ewidencji gruntów i budynków – a ta jest podstawą wymiaru podatków lokalnych – budynek jest opisany według Polskiej Klasyfikacji Obiektów Budowlanych jako budynek mieszkalny jednorodzinny, główna funkcja – dom letniskowy.
Organy podatkowe uznały, że skoro nieruchomość opisana jest jako dom letniskowy, to właściciel powinien zapłacić od niej wyższy podatek.
Podatnik podkreślał z kolei, że mieszka w nim z zameldowaną tam na pobyt stały rodziną i jest to jedyny należący do nich dom. Dowodem na to są rachunki za energię elektryczną, wodę, wywóz nieczystości.