Rafał Trzaskowski ocenia, że "Polski Ład" Pis najmocniej uderzy w samorządy.
Konsekwencje jego wprowadzenia polegałyby bowiem na tym mówił Trzaskowski, że np. Warszawa straciłaby miliard 700 mln złotych - To jest tyle, ile Warszawa płaci rocznie na całą kulturę, na cały sport, na całą pomoc społeczną, dopłaca do służby zdrowia. Takie pieniądze nagle by zniknęły z naszego budżetu. Prawie cała linia metra kosztuje tyle, ile by wyparowało z naszego budżetu w ciągu jednego roku - mówił polityk.
Uważa, że po to, aby dać, Prawo i Sprawiedliwość musi najpierw pieniądze zabrać. A że "nie po drodze mu z niezależnymi samorządami", pieniądze zabierze, a potem będzie je "politycznie rozdawać".
- Jak ktoś będzie miał dobre relacje z panem ministrem, jak ktoś się uśmiechnie, jak ktoś nie będzie bronił niezależności szkół, jak ktoś oddawać będzie szpitale miejskie rządzącym bez mrugnięcia okiem, to wtedy być może jakiś ochłap z pańskiego stołu samorządom zostanie dany - mówił prezydent Warszawy.
Trzaskowski zapowiedział, że jutro spotka się z prezydentami, burmistrzami, wójtami, przedstawicielami korporacji samorządowych, by rozmawiać o "olbrzymim skoku Jarosława Kaczyńskiego na kasę".