Dzień przed poparciem PiS-u przez Kałużę Koalicja Obywatelska, PSL i SLD porozumiały się w sprawie koalicji w sejmiku śląskim, która miała dać tej koalicji większość. Odejście Kałuży zmieniło jednak układ sił na Śląsku.

- To skandal, absolutny skandal - mówił Neumann w TVN24. - To Judasz, za srebrniki się sprzedał - dodał nazywając całą sprawę "korupcją polityczną". - Kałuża został kupiony z klubu opozycyjnego i za korzyści przeszedł do was - dodał zwracając się do biorącego udział w audycji Tadeusza Cymańskiego ze Zjednoczonej Prawicy. Na uwagę, że w jednej z poprzednich kadencji Sejmu do PO przeszedł m.in. Bartosz Arłukowicz, poseł klubu Lewicy, Neumann odparł, że tamta zmiana barw partyjnych nie zmieniała układu sił w Sejmie.

- Nie ma świętych, takie rzeczy się zdarzają i zdarzały - replikował Cymański. A rzecznik prezydenta, Błażej Spychalski ostrzegł, że język używany w tej sprawie przez opozycję jest "tak brutalny, że aż niepoważny" i dodał, że może on doprowadzić do tragedii - takiej jak w 2011 roku, gdy doszło do ataku na biuro europosła PiS Janusza Wojciechowskiego, w którym zginął pracownik biura, Marek Rosiak. 

- Kałuża został radnym województwa śląskiego, a nie Platformy, czy Nowoczesnej. Składając przysięgę radnego mówił o tym, że będzie robił wszystko dla dobra województwa śląskiego. Poza tym z tego co pamiętam, te wybory do sejmiku wygrał PiS - dodał. 

- To był o jeden krok za daleko. Na Śląsku najbliższe wybory przegracie strasznie - ostrzegał z kolei Krzysztof Hetman z PSL.