Liga Mistrzów: Manchester City za burtą

Niespodzianka w Lizbonie. Kandydat do końcowego triumfu przegrał z Olympique Lyon 1:3 i to francuska drużyna zmierzy się w środę w półfinale z Bayernem.

Aktualizacja: 15.08.2020 23:24 Publikacja: 15.08.2020 22:45

Liga Mistrzów: Manchester City za burtą

Foto: AFP

Monaco, Liverpool, Tottenham, a teraz Lyon - od przyjścia do Manchesteru ćwierćfinał pozostaje dla Pepa Guardioli barierą nie do przejścia. W sobotę miało to się wreszcie zmienić. Ale piłkarze Rudiego Garcii nie przejęli się typami bukmacherów i po dziesięciu latach znów są w najlepszej czwórce.

Maxwell Cornet nie jest wybitnym strzelcem, nigdy nie zdobył więcej niż 12 bramek w sezonie, ale na City ma patent. Rok temu strzelił zespołowi Guardioli trzy gole w fazie grupowej, w sobotę dołożył czwartego. Lyon wykorzystał nieudaną pułapkę ofsajdową Manchesteru, po 24 minutach prowadził 1:0 i zanosiło się na niespodziankę.

City nie przegrali żadnego z wcześniejszych ośmiu meczów Ligi Mistrzów, byli jedynym obok Bayernu zespołem, który w wielkich ligach uzbierał przynajmniej 100 trafień, ale w sobotę długo nie mogli znaleźć sposobu na dobrze broniącego Anthony'ego Lopesa. Umiejętności Portugalczyka sprawdzał zwłaszcza Kevin de Bruyne i to on doprowadził do wyrównania.

Nie da się jednak myśleć o awansie, jeśli pudłuje się tak jak Raheem Sterling. Najlepszy strzelec City, mając przed sobą pustą bramkę, z kilku metrów posłał piłkę nad poprzeczką. Chwilę wcześniej City popełnili kolejny błąd w obronie, próbowali złapać rywali na spalonym, ale sędziowie VAR uznali, że Moussa Dembele strzelił gola prawidłowo. On też dopełnił dzieła, trafiając na 3:1. Wystarczył mu kwadrans, by stać się bohaterem.
W półfinałach nie będzie żadnej drużyny z Anglii i Hiszpanii, są dwie z Niemiec i dwie z Francji.


Czwarty ćwierćfinał Ligi Mistrzów

Manchester City - Olympique Lyon 1:3

(K. De Bruyne 69 - M. Cornet 24, M. Dembele 79 i 87)

Monaco, Liverpool, Tottenham, a teraz Lyon - od przyjścia do Manchesteru ćwierćfinał pozostaje dla Pepa Guardioli barierą nie do przejścia. W sobotę miało to się wreszcie zmienić. Ale piłkarze Rudiego Garcii nie przejęli się typami bukmacherów i po dziesięciu latach znów są w najlepszej czwórce.

Maxwell Cornet nie jest wybitnym strzelcem, nigdy nie zdobył więcej niż 12 bramek w sezonie, ale na City ma patent. Rok temu strzelił zespołowi Guardioli trzy gole w fazie grupowej, w sobotę dołożył czwartego. Lyon wykorzystał nieudaną pułapkę ofsajdową Manchesteru, po 24 minutach prowadził 1:0 i zanosiło się na niespodziankę.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Kylian Mbappe po siedmiu latach żegna się z Paryżem. Transfer do Realu coraz bliżej
Piłka nożna
Poznaliśmy finalistów. Kto zagra o puchary Ligi Europy i Ligi Konferencji?
Piłka nożna
Trzy minuty szaleństwa. Echa meczu Bayern-Real
Piłka nożna
Real - Bayern. Czy Szymon Marciniak popełnił błąd? Były sędzia Marcin Borski wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Piłka nożna
Maciej Rybus uczcił w Rosji Dzień Zwycięstwa. Były reprezentant pojawił się z symbolem wojskowym