Trybunał Konstytucyjny zajął się we wtorek wnioskiem Prezydenta RP o zbadanie zgodności z Konstytucją ustawy znoszącej limit składek płaconych do ZUS przez osoby z najwyższymi zarobkami. Po zmianach 350 tys osób i zatrudniających ich przedsiębiorców miało zapłacić o 5,5 mld zł więcej do budżetu państwa.
Czytaj także: Trybunał: limit składek na ZUS niekonstytucyjny
Nowelizacja została przeprowadzona przez rząd pod koniec zeszłego roku w błyskawicznym tempie. Do tego stopnia, że partnerzy społeczni, czyli związki zawodowe i organizacje pracodawców nie zdążyły wyrazić swoich opinii zanim projekt trafił do Sejmu. Zdaniem Prezydenta tak szybki tryb prac nad zmianami od tak dużym znaczeniu dla gospodarki by niezgodny z zasadą państwa prawa wyrażoną w art. 2 Konstytucji. Prezydent powołał się także na niezgodność nowelizacji z zapisaną w art. 7 Konstytucji zasadą praworządności.
Sędziowie TK odrzucili te zarzuty. Sędzia TK Justyn Piskorski, w uzasadnieniu do wyroku tłumaczył, że wyznaczony przez rząd dla partnerów społecznych termin 21 dni na konsultacje zmian minął jeszcze przed uchwaleniem nowelizacji przez Sejm. Zarówno związki zawodowe jaki i organizacje pracodawców miały więc czas na przedstawienie swoich opinii w Sejmie. Ustawodawca nie ma jednak obowiązku uwzględniania takich stanowisk.
- TK wolałby, by ważne społecznie ustawy były uchwalane w atmosferze konsensusu społecznego – powiedział sędzia Piskorski. – Nie ma jednak obowiązku prowadzenia dialogu celem osiągnięcia wspólnego stanowiska.