Zwłaszcza interesujące do obsadzenia mogą być zarządy, rady nadzorcze spółek komunalnych, urzędy miejskie i gminne, starostwa czy nawet ich biura. Nowe fotele, świeże obowiązki, kolejne formalności, zapisy umów o pracę, kontrakty menedżerskie, powołania, mianowania, widełki wynagrodzeń, kadencje. Jest sporo do opanowania. Bez nowych ludzi z mandatami wyborczymi, którzy zastąpią tych, którzy stracili zaufanie wyborców mogą gorzej funkcjonować miejskie ciepłownie, wodociągi, kanalizacje, firmy transportowe, komunikacyjne, oczyszczające, a nawet szkoły czy ośrodki zdrowia. Roboty po uszy. Jak to wszystko ogarnąć? Jak zapanować nad papierzyskami, które trzeba przeczytać, zrozumieć i na koniec podpisać. Generalnie – jakie są zasady zatrudniania nowych samorządowców i menedżerów w komunalnych spółkach. O czym muszą oni pamiętać i co powinni zrobić, by sprawnie, spokojnie i z pożytkiem dla regionalnej społeczności przepracować całą pięcioletnią kadencję a może i kolejną. Co wiemy na pewno? Najważniejsze jest to, by członkowie zarządów w czasie pełnienia funkcji w spółce komunalnej nie prowadzili jakiejkolwiek innej aktywności gospodarczej. Oznacza to przede wszystkim zakaz bycia przedsiębiorcami. To negatywny aspekt w sprawie, ale jest jeden poważny pozytyw. Kandydaci do nowej roboty powinni negocjować proponowane im zapisy kontraktów menedżerskich i umów o pracę, zwłaszcza wynagrodzeń, okresu zatrudnienia czy pełnienia funkcji, odpraw i odszkodowań z tytułu zakazu konkurencji. Warto przed tym wszystkim przestudiować ustawę kominową. Więcej szczegółów w tekście Piotra Liberskiego i Dominika Sutora "Odgrzewane kontrakty menedżerskie w spółkach komunalnych"

.

Zapraszam do lektury także innych artykułów w najnowszym numerze „Biznesu".