Kierowcy pojazdów transportujących śmieci z naszych domów będą musieli mieć przy sobie kartę przekazania odpadów. Mają ją okazywać podczas kontroli odpowiednim służbom. Takie rozwiązanie przewiduje przyjęty we wtorek przez rząd projekt nowelizacji ustawy o odpadach.

Projekt ma ograniczyć takie patologie, jak pozbywanie się odpadów w lasach, by nie ponosić kosztów ich późniejszego przetworzenia. Obecnie karta przekazania odpadów może zostać wytworzona nawet miesiąc po odebraniu śmieci od mieszkańców i przetransportowaniu do sortowni czy na składowisko. I to zdaniem resortu środowiska także służy szarej strefie, a kontrola tego, co się stało po drodze z odpadami, jest trudna.

Maciej Kiełbus, partner w kancelarii Dr Krystian Ziemski & Partners, ocenia, że takie rozwiązanie może uszczelnić system gospodarki odpadami, ale tylko pod warunkiem, że posiadanie karty przez kierowców w czasie transportu będzie weryfikowane.

Po zmianach zwiększy się też zakres informacji w karcie. Kontrolerzy czy służby wyczytają z niej m.in. nazwę gminy, z której odpady komunalne są odbierane od mieszkańców, datę i godzinę rozpoczęcia oraz zakończenia odbioru. Sprawdzą też, kiedy transport ruszył np. do sortowni, a więc czy kierowca zamiast w kierunku lasu nie powinien jechać w przeciwnym – do instalacji zagospodarowania odpadów.

etap legislacyjny: trafi do Sejmu