Projekt zakłada m.in. wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt futerkowych, ograniczenie uboju rytualnego w Polsce, zwiększenie kompetencji organizacji pozarządowych oraz ograniczenie trzymania zwierząt na stałe na uwięzi.
Proponowane regulacje przewidują poprawę warunków bytowania zwierząt. Zwierzęta mają być chronione przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi. Mają też mieć zagwarantowany dostęp do światła dziennego. Przepisy zabraniają trzymania zwierząt w stanie rażącego zaniedbania lub niechlujstwa, bądź w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji.
W projekcie uwzględniono zakaz trzymania na uwięzi zwierząt domowych w sposób stały. Przepisy pozwalają na tymczasowe trzymanie zwierząt na łańcuchu o minimalnej długości 6 m. Do tego celu nie można by jednak używać kolczatki. Poza tym zwierzę ma mieć zapewniony wybieg o powierzchni co najmniej 20 mkw. powierzchni. Rozmiar kojca, w którym trzymane byłoby zwierze ma mieć wymiary uzależnione od jego wysokości.
Z projektu nowelizacji wynika także zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych.
Najwięcej kontrowersji budzi zakaz chowu lub hodowli zwierząt futerkowych oraz ograniczenie uboju rytualnego.
We wtorek przeciwko tzw. piątce dla zwierząt protestowali w Warszawie rolnicy z AgroUnii i wspierających ją organizacji.
Wcześniej przeciwko ustawie opowiedziało się kilkunastu posłów PiS, którzy w efekcie zostali zawieszeni w prawach członków partii, a minister rolnictwa, Jak Krzysztof Ardanowski, stracił stanowisko.
Głos w sprawie ustawy zabrał też rzecznik praw obywatelskich dr Adam Bodnar. W liście do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego zwraca uwagę m.in., że rolnicy potrzebują więcej czasu na przebranżowienie oraz dostosowanie infrastruktury.
Czytaj także: