Mała ustawa reprywatyzacyjna: zwrot gruntów warszawskich zamarł
– Korzyści są takie, że wreszcie decyzje odszkodowawcze nie są zależne od tzw. decyzji głównych komisji weryfikacyjnej – wyjaśnia Karolina Gałecka z warszawskiego ratusza. – W konsekwencji lokatorzy otrzymają odszkodowania niezależnie od tego, czy decyzje komisji dotyczące nieruchomości będą się utrzymywały w sądach. Na pewno jest to próba zrekompensowania krzywd wyrządzonych lokatorom, jednak – jak wielokrotnie podkreślało miasto – zmiany w przepisach powinny iść w kierunku rozwiązań kompleksowych, czyli obejmujących wszystkich lokatorów zreprywatyzowanych kamienic. Nadal jednak odszkodowania dostanie wyłącznie wybrana przez komisję grupa pokrzywdzonych lokatorów – tłumaczy Karolina Gałecka.
Nowe przepisy wydłużają listę okoliczności niepozwalających zwrócić nieruchomości dawnemu właścicielowi. Zakazują zwrotu całej kamienicy, nawet jeżeli jest w niej zajęte tylko jedno mieszkanie, a mieszka w nim dziki lokator. Nie wolno oddać także nieruchomości, których chociażby mały fragment został oddany na cel publiczny, np. na parking czy park.
Władze Warszawy nie do końca się cieszą z rozszerzenia listy powodów, dla których nie muszą zwracać dekretowej nieruchomości. Okazuje się, że przepisy są niejasne.
– Katalog odmów jest tak szeroki, że de facto ustawa kończy temat zwrotów nieruchomości. Jest w niej jednak wiele wad. Przede wszystkim, na co uwagę zwracała m.in. Prokuratoria Generalna RP, przepisy są niejasne i tworzą pole do dużej interpretacji. Odmówić zwrotu nieruchomości musimy z uwagi na stosunki sąsiedzkie. Nie wiemy, jak należy to interpretować, i nie byliśmy jedynymi, którzy zwracali uwagę na problem niejednoznaczności przepisów podczas komisji sejmowej i senackiej. Za plus należy uznać wyjaśnienie sytuacji lokatorów. Nie będzie można już zwrócić nieruchomości z lokatorami. Ustawa ma jednak lukę prawną i nakazuje odmawianie zwrotów domów jednorodzinnych, w których mieszkają byli właściciele lub dokwaterowano im w przeszłości lokatora – mówi Karolina Gałecka.
W opinii Macieja Obrębskiego, adwokata specjalizującego się w reprywatyzacji, nowe przepisy oznaczają jedno: koniec reprywatyzacji w Warszawie.