Toteż PINB nałożył na współwłaścicielki nieruchomości obowiązek wykonania w terminie 12 miesięcy robót budowlanych, mających na celu doprowadzenie obiektu do stanu zgodnego z przepisami nadbudowy budynku. Decyzję PINB uchylił wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego. W jego ocenie, całe dotychczasowe postępowanie było prowadzone na podstawie niewłaściwych przepisów. PINB oparł swoją decyzję na art. 56 ustawy z 1974 r. Prawo budowlane. Tymczasem przepisy ustawy z 1974 r. mogą być stosowane jedynie w razie wybudowania (nadbudowania) obiektu w warunkach samowoli budowlanej przed 1 stycznia 1995 r., czyli przed wejściem w życie ustawy Prawo budowlane z 1994 r. W tym przypadku inwestor nie działał w warunkach samowoli budowlanej, ponieważ miał pozwolenie na nadbudowę zgodne z zatwierdzonym projektem budowlanym. Zdaniem WINB, sprawa wymaga więc przeprowadzenia postępowania, ale nie na podstawie Prawa budowlanego z 1974 r., lecz w trybie art. 51 ustawy Prawo budowlane z 1994 r. Przepis ten ma zastosowanie m.in. w sytuacji, gdy roboty budowlane zostały wykonane w sposób istotnie odbiegający od ustaleń i warunków określonych w pozwoleniu na budowę, projekcie budowlanym lub w przepisach.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie współwłaścicielka nieruchomości uznała takie ustalenia za błędne. Ponieważ przebudowa budynku została zakończona w 1984 r., należało stosować przepisy Prawa budowlanego z 1974 r., obowiązujące w 1984 r.
Stare i nowe regulacje
WSA zgodził się z WINB, że należało zastosować przepisy ustawy Prawo budowlane z 1994 r. Regulacje ustawy z 1974 r. znajdują zastosowanie jedynie w przypadku samowolnego wybudowania obiektu budowlanego przed 1 stycznia 1995 r., a po nowelizacji również w razie wydania przed tym dniem decyzji administracyjnej. Ponieważ samowoli budowlanej tu nie popełniono, sprawa nadbudowy wymaga przeprowadzenia postępowania w trybie art. 51 ustawy Prawo budowlane z 1994 r. Zatem WINB prawidłowo uchylił decyzję PINB i przekazał sprawę temu organowi do ponownego rozpoznania – ocenił sąd, oddalając skargę (sygn. VII SA/Wa 320/17).
Wyrok nie zadowolił współwłaścicielki nieruchomości.
W skardze kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego jej pełnomocnik zarzucił, że wskutek wadliwego, retroaktywnego zastosowania surowszych przepisów ustawy z 1994 r., głównie art. 51, a nie łagodniejszych przepisów ustawy z 1974 r., w szczególności art. 40, doszło do naruszenia konstytucji. Pogląd, że poprzednie, „stare", łagodniejsze regulacje należy stosować wyłącznie do obiektów wzniesionych całkowicie samowolnie, bez jakiegokolwiek pozwolenia na budowę, a obiekty wzniesione tylko z naruszeniem warunków pozwolenia na budowę, podlegają nowym, surowszym normom, narusza konstytucję. Podmiot, który naruszył prawo w stopniu większym, byłby ukarany łagodniej niż ten, który naruszył je w znacznie mniejszym stopniu.
Autor skargi kasacyjnej nie przekonał jednak NSA. Sąd nie dopatrzył się naruszenia przepisów konstytucji. Przypomniał też, że 1 stycznia 1995 r. weszła w życie ustawa z 1994 r. Prawo budowlane. Z tym dniem utraciła moc ustawa Prawo budowlane z 1974 r. Z zastrzeżeniem jednak, że art. 48 ustawy z 1994 r. nie stosuje się do obiektów, zrealizowanych w warunkach samowoli budowlanej przed 1 stycznia 1995 r., wobec których należy stosować przepisy prawa budowlanego z 1974 r. Wykonywanie robót budowlanych w sposób istotnie odbiegający od pozwolenia na budowę, jest przypadkiem innym niż sytuacja określona w art. 48 ustawy z 1994 r.