Nagroda Grammy dla Krzysztofa Pendereckiego

Tym razem polski kompozytor został uhonorowany statuetką jako dyrygent, ale własnych utworów.

Aktualizacja: 13.02.2017 20:52 Publikacja: 13.02.2017 18:00

Krzysztof Penderecki dyrygujący w Filharmonii Narodowej na Wielkanocnym Festiwalu Ludwiga van Beetho

Krzysztof Penderecki dyrygujący w Filharmonii Narodowej na Wielkanocnym Festiwalu Ludwiga van Beethovena.

Foto: slvb, Bruno Fidrych

Album „Penderecki conducts Penderecki" przyniósł mu czwartą nagrodę Grammy. Pierwszą otrzymał w 1987 roku za II Koncert wiolonczelowy, czyli za najlepszy utwór współczesny. W tej samej kategorii – za Koncert skrzypcowy „Metamorfozy" – został wyróżniony w 1998 roku. Wtedy też otrzymał drugą statuetkę jako wykonawca, ponieważ dyrygował swoją kompozycją.

– Nagród Grammy miałem jednak już siedem – powiedział „Rzeczpospolitej" Krzysztof Penderecki. – Zdobywały je inne płyty z moimi utworami, ale wówczas wyróżniano wykonawców.

Z polskimi artystami

Tak było i w 2013 roku ze szczególnie cenną dla nas nagrodą Grammy dla płyty z zestawem różnych utworów Krzysztofa Pendereckiego. Amerykańska akademia wyróżniła wówczas Antoniego Wita i orkiestrę Filharmonii Narodowej. Współlaureatami byli także reżyserzy nagrania: Andrzej Sasin i Aleksandra Nagórko.

Nagrodzona obecnie płyta, wyróżniona w kategorii muzyka chóralna, została także nagrana w Filharmonii Narodowej oraz z udziałem jej chóru i orkiestry. Te zespoły mają w swym katalogu sporo albumów z utworami Pendereckiego, niektóre były nominowane do Grammy, m.in. „Pasja według św. Łukasza", „Siedem bram Jerozolimy", „Polskie Requiem". Nigdy jednak nie dyrygował nimi kompozytor.

– Od pewnego czasu realizuję projekt utrwalenia moich utworów ze mną w roli dyrygenta – opowiada Krzysztof Penderecki. – Dla firmy DUX nagrałem komplet symfonii z naszą młodą orkiestrą Sinfonią Iuventus. Bardzo ją polubiłem, to zespół niesłychanie elastyczny. Potem zaczęliśmy nagrywanie koncertów instrumentalnych. Natomiast najważniejsze i najtrudniejsze oratoria postanowiłem powierzyć Filharmonii Narodowej. Na początek wybraliśmy utwory chóralne a capella, a także „Dies illa".

Ten ostatni utwór powstał zamówiony na belgijskie obchody setnej rocznicy wybuchu I wojny światowej. – Tak naprawdę nie jest skończony – zdradza kompozytor. – Miałem mało czasu na komponowanie, więc opuściłem trzy pierwsze strofy łacińskiego tekstu. Organizatorzy poprosili zresztą, by utwór nie trwał dłużej niż pół godziny. Chciałbym do „Dies illa" dodać jakieś 15 minut muzyki.

Laureatem tej nagrody jest również Henryk Wojnarowski, wieloletni szef chóru Filharmonii Narodowej. Wcześniej był ze swoim zespołem nominowany sześciokrotnie, ale statuetkę otrzymał teraz po raz pierwszy. – To piękne zwieńczenie jego dorobku – uważa Wojciech Nowak, dyrektor Filharmonii Narodowej. – Profesor Wojnarowski kierował naszym zespołem ponad 45 lat, zakończył pracę z końcem ubiegłego roku.

– Czujemy się wyjątkowo, to pierwsze takie wyróżnienie w historii naszej firmy – mówi Piotr Kabaj, szef Warner Music Poland, wydawcy albumu. – Z pewnością sprzyjać będzie sprzedaży płyty na świecie, dla nas ta nagroda stanowi potwierdzenie, że warto było trzy lata temu podjąć współpracę z Filharmonią Narodową, bo wydaliśmy już kilka świetnych płyt.

Początek serii

Album „Penderecki conducts Penderecki" ma podtytuł: vol. 1. – Mam nadzieję, że ten sukces przyspieszy ukazanie się drugiej płyty z tej serii – mówi dyr. Wojciech Nowak. – Jest już przecież nagrana, to zestaw utworów wyłącznie na chór bez orkiestry.

Wcześniej zapowiadana jest premiera innej płyty – efekt współpracy Warnera z Filharmonią Narodową – która może wzbudzić uznanie w świecie. Znajdą się na niej utwory Karola Szymanowskiego, m.in. „Stabat Mater". Dyryguje Jacek Kaspszyk, solistami są śpiewacy odnoszący sukcesy za granicą – Aleksandra Kurzak i Artur Ruciński oraz Agnieszka Rehlis.

Natomiast zdobywca Grammy, Krzysztof Penderecki, 4 marca będzie dyrygował swą „Pasją według św. Łukasza" w Londynie.

Album „Penderecki conducts Penderecki" przyniósł mu czwartą nagrodę Grammy. Pierwszą otrzymał w 1987 roku za II Koncert wiolonczelowy, czyli za najlepszy utwór współczesny. W tej samej kategorii – za Koncert skrzypcowy „Metamorfozy" – został wyróżniony w 1998 roku. Wtedy też otrzymał drugą statuetkę jako wykonawca, ponieważ dyrygował swoją kompozycją.

– Nagród Grammy miałem jednak już siedem – powiedział „Rzeczpospolitej" Krzysztof Penderecki. – Zdobywały je inne płyty z moimi utworami, ale wówczas wyróżniano wykonawców.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kultura
Muzeum Historii Polski: Pokaz skarbów z Villa Regia - rezydencji Władysława IV
Architektura
W Krakowie rozpoczęło się 8. Międzynarodowe Biennale Architektury Wnętrz
radio
Lech Janerka zaśpiewa w odzyskanej Trójce na 62-lecie programu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kultura
Zmarł Leszek Długosz