Wokalny maraton Norwega rozpoczął się w czwartek o 8.00 w jednym z barów w Oslo i potrwał do soboty do 10.50. Piosenkarz zachęcał fanów do wpłacania datków na szpital w Birmie.

Zamiast kawy wzmacniał się się koktajlami, owocami i wysokoenergetycznymi przekąskami, które miały mu pomóc utrzymać głos w dobrej kondycji. Pod koniec bicia rekordu jednak ochrypł - zauważa AFP. Bjornestad zarzeka się, że już nigdy nie zamierza bić rekordu świata.



Kjell Henning Bjornestad jest profesjonalnym sobowtórem Elvisa Presleya. Nie tylko jego głos brzmi podobnie, mężczyzna przeszedł również operację plastyczną, by jeszcze bardziej upodobnić się do idola. Wydał też kilka płyt z jego piosenkami.