Jak informuje BBC, duet Kollegah i Farid Bang mają udać się na teren byłego obozu w czerwcu. Nie podano jednak jeszcze dokładnej daty ich wizyty.
Prokuratorzy wcześniej wszczęli śledztwo w sprawie zarzutów dotyczących występowania mowy nienawiści w tekstach pisanych przez raperów. Chodzi tu o kontrowersyjne wersy, które znalazły się na płycie „Jung Brutal Gutaussehend 3”. „Po uderzeniu myślisz, że przejechała cię ciężarówka, jakbyś był na jarmarku bożonarodzeniowym” - brzmią teksty raperów, którzy odnoszą się w ten sposób do zamachu terrorystycznego, który miał miejsce w Berlinie w grudniu 2016 roku. „Z pasem pełnym ładunków wybuchowych na terenie Splash, w tłumie ludzi i zabija 60 osób” - tu z kolei nawiązanie do festiwalu muzycznego w Dessau.
Największe kontrowersje wywołał jednak fragment, który mówi o wytrenowanym ciele „o bardziej wyraźnych konturach niż u więźnia Auschwitz”. W innym słychać natomiast, że raperzy „robią kolejny Holokaust, wjeżdżając z Mołotowem”.
Sprawę skomentował między innymi minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas, który określił teksty muzyków jako „odrażające”. - Antysemickie prowokacje nie zasługują na nagrodę. Są odrażające - podkreślał.
Jak informuje wprost.pl, pomysł zaproszenia raperów do Auschwitz podsunął muzyk Marius Muller-Westernhagen. Stwierdził on, że muzycy zrobili coś głupiego i słusznie zostali skrytykowani. Temat został podjęty przez Christopha Heubnera z Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego, który powiedział w rozmowie z „Die Zeit”, że wizyta raperów powinna stać się dla nich konfrontacją z rzeczywistością oraz historią Auschwitz.