Trzeba poprawić procedury kwalifikowania do ośrodka w Gostyninie. RPO do Służby Więziennej

Nad tym, czy więzień po wyjściu na wolność może stwarzać zagrożenie dla życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób, trzeba się zastanawiać co najmniej rok, a nawet półtora roku przed końcem kary. Dziś daje się na to osiem miesięcy, a to za mało, by biegli uzgodnili opinię w tych trudnych sprawach.

Publikacja: 18.07.2019 14:30

Trzeba poprawić procedury kwalifikowania do ośrodka w Gostyninie. RPO do Służby Więziennej

Foto: www.sxc.hu

Wnioski te RPO przekazuje Dyrektorowi Generalnemu Służby Więziennej po spotkaniach z sędziami Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Czytaj także: Z Gostynina nie ma wyjścia, czyli izolacja po odbyciu kary pozbawienia wolności

Do tego sądu wpływa najwięcej wniosków w takich sprawach, bo w jego właściwościach znajdują się dwie jednostki penitencjarne, w których funkcjonują oddziały terapeutyczne przeznaczone dla sprawców przestępstw popełnionych w związku z zaburzeniami preferencji seksualnych (Zakład Karny w Sztumie oraz Areszt Śledczy w Starogardzie Gdańskim).

Osoby uznane za osobę stwarzające zagrożenie w myśl ustawy z dnia 22 listopada 2013 r. mogą być umieszczone po upływie kary bezterminowo – już jako pacjenci – w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Funkcjonuje on jako podmiot leczniczy podlegający Ministrowi Zdrowia, gdzie osoby te są poddawane terapii.

Żeby tak się stało, dyrektor jednostki penitencjarnej musi zgłosić do sądu stosowny wniosek. Jak zwrócili Rzecznikowi Praw Obywatelskich uwagę sędziowie z Gdańska, decyzja sądu zapada na podstawie opinii biegłych, a przygotowanie opinii w tej kategorii spraw jest czasochłonne, a niekiedy wśród opiniujących nie ma jednomyślności, co dodatkowo wydłuża proces wydania postanowienia. Sędziowie zgłosili więc postulat, aby dyrektorzy zakładów karnych/aresztów śledczych występowali z wnioskiem do sądu znacznie wcześniej, tj. rok albo nawet półtora roku przed końcem kary.

W ocenie sędziów zalecony przez Dyrektora Generalnego Służby Więziennej okres ośmiu miesięcy przed zakończeniem kary jest niewystarczający. Wydłużenie go pozwoliłoby na sprawne przeprowadzenie postępowania sądowego oraz dogłębne zweryfikowanie materialnych przesłanek uznania skazanego za osobę stwarzającą zagrożenie w myśl ustawy. Nie byłoby też konieczności sięgania po zakwestionowany przez Sąd Najwyższy środek w postaci zabezpieczenia cywilnego, polegający na umieszczeniu osoby po zakończeniu kary w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym do czasu prawomocnego zakończenia postępowania.

Wnioski te RPO przekazuje Dyrektorowi Generalnemu Służby Więziennej po spotkaniach z sędziami Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Czytaj także: Z Gostynina nie ma wyjścia, czyli izolacja po odbyciu kary pozbawienia wolności

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego