Dr Bennett Omalu (Will Smith) w filmie Wstrząs znajduje powiązanie między mikrowstrząsami i urazami głów sportowców grających w futbol amerykański w lidze NFL z ich późniejszymi problemami psychicznymi. Futbol amerykański to niezwykle agresywna gra kontaktowa, w której głowy zawodników, mimo że zabezpieczone kaskami, często zderzają się. Wówczas powstają pozornie nieistotne obrażenia mózgu, które jednak kumulują się i w konsekwencji prowadzą do choroby zwanej przewlekłą traumatyczną encefalopatią.

Piłka nożna to jedna z najpopularniejszych gier drużynowych na świecie. Prawie każdy kiedyś haratał w gałę z kumplami. Chociaż nie jest to tak agresywny sport jak football amerykański, naukowcy z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej twierdzą, że powtarzające się uderzanie piłki głową, może uszkodzić mózg i układ nerwowy.

Zagranie głową jest bardzo skutecznym narzędziem przy próbie zdobycia bramki, a gracze są zachęcanie do korzystanie z tej techniki. Regulaminowa piłka do nogi waży 410-450 g. Wewnątrz panuje ciśnienie od 0,6-1,1 atmosfery (60795-111457Pa) i osiąga prędkość do 80 kilometrów na godzinę. Chociaż nie jest bardzo twarda, to miliony zawodników z całego świata powinno zdawać sobie sprawę z potencjalnych konsekwencji zdrowotnych. W tym przypadku użycie ochrony głowy nie jest złym pomysłem.

Zespół z Kanady zbadał 40 piłkarzy grających głową i stwierdził, na podstawie badań krwi, że powtarzające się „główki” mogą powodować uszkodzenia komórek mózgowych, a także szkodzić systemowi nerwowemu. Ponadto sami zawodnicy zgłaszali objawy podobne do wstrząsu mózgu, takie jak bóle głowy, zawroty i splątanie.

Mimo że ochrona głowy w wielu sportach kontaktowych, takich jak futbol, hokej czy boks, jest obowiązkowa, wydaje się mało prawdopodobne abyśmy zobaczyli ją u piłkarzy nożnych. Przecież taki kask mógłby, gwiazdom murawy, popsuć fryzury…