Targi Gamescom 2018. Kolonia globalną stolicą gier

Krajowy rynek gier jest już wart ponad 2 mld zł. Na targi do Niemiec pojechało kilkudziesięciu reprezentantów branży. Co pokażą?

Aktualizacja: 21.08.2018 06:31 Publikacja: 20.08.2018 21:00

W zeszłym roku targi Gamescom odwiedziło 350 tys. uczestników i ponad 900 wystawców. Zasięg imprezy

W zeszłym roku targi Gamescom odwiedziło 350 tys. uczestników i ponad 900 wystawców. Zasięg imprezy z roku na rok rośnie.

Foto: Bloomberg

We wtorek rusza Gamescom – jedne z największych targów w branży. W tym roku polskie studia zajmują rekordową powierzchnię. Chcą nie tylko pokazać nowe produkcje, ale też nawiązać współpracę biznesową z wydawcami i innymi deweloperami. Polski rynek gier rośnie szybciej niż średnia dla UE i zdaniem ekspertów ma jeszcze dużą przestrzeń do wzrostu.

Czytaj także: Polskie gry coraz śmielej idą w szeroki świat

Punk, zombie...

W Polsce działa ponad trzystu twórców gier. Na targi pojechali zarówno giganci, jak CD Projekt czy Techland, jak również gros mniejszych. CD Projekt będzie pokazywał „Cyberpunka 2077", którego zwiastun ujawnił podczas czerwcowych targów E3 w Los Angeles.

– Zamknięte pokazy godzinnego fragmentu gry „Cyberpunk 2077" będą odbywały się w strefie biznesowej targów. Oznacza to, że począwszy od wtorku czekają nas trzy dni intensywnych spotkań – mówi Karolina Gnaś z biura prasowego CD Projektu. Dodaje, że zainteresowanie mediów, partnerów biznesowych i inwestorów udziałem w prezentacjach na stoisku CD Projektu jest ogromne. – Na każde ze spotkań mamy już komplet potwierdzonych gości, a cały czas spływają do nas zapytania od kolejnych chętnych – mówi. W poniedziałek na rynek trafiła też nowa informacja od CD Projektu. Powołał nową spółkę – Spokko. Będzie realizowała nieogłoszony jeszcze projekt na urządzenia mobilne. Większościowy pakiet udziałów w nowej spółce objął CD Projekt, a pozostałe przypadną na kluczowe osoby odpowiedzialne za produkcję i koncepcję projektu.

Czytaj także: Rodzice posyłają dzieci na korepetycje z gier. Najpopularniejszy „Fortnite”

Mocny zestaw hitów na Gamescom przygotował też Techland. Będzie pokazywał „Dying Light 2" oraz „Dying Light: Bad Blood". Z kolei 11 bit studios zaprezentuje„Frostpunka" (miał premierę w kwietniu) oraz tytuły z wydawnictwa, czyli „Moonlightera" i „Children of Morta". Poniedziałek był ciekawym dniem dla fanów 11 bit studios. Najpierw na Twitterze pojawiła się tajemnicza wiadomość sygnalizująca niespodziankę. I rzeczywiście, wczesnym popołudniem na rynek trafiła informacja o mocnym wejściu spółki w produkcje na konsole Nintendo Switch. Wyda w tym segmencie cztery gry: „This War of Mine", „Beat Cop", „Moonlighter" oraz „Children of Morta". Decyzja 11 bit studios idzie w parze z rosnącym zainteresowaniem gier na Nintendo. Fani kupili już blisko 20 mln urządzeń Nintendo Switch. Zajęło im to zaledwie 15 miesięcy.

...wojna i snajperzy

Ciekawie zapowiada się też Gamescom dla studia The Farm 51, finiszującego z „World War 3". To projekt, który przeniesie graczy w środek globalnego konfliktu trzeciej wojny światowej. Nowy tytuł cieszy się największym zainteresowaniem w historii gliwickiego studia. Z kolei fani gier o tematyce snajperskiej czekają na zapowiedzianą kilka dni temu czwartą część „Snajpera" autorstwa CI Games.

– Targi Gamescom to dla nas doskonała okazja, aby odbyć liczne spotkania z deweloperami oraz dystrybutorami, z którymi rozpoczynamy rozmowy na temat sprzedaży „Sniper Ghost Warrior Contracts" – mówi Marek Tymiński, zarządzający CI Games. Dodaje, że studio zaplanowało spotkania m.in. z partnerami marketingowymi i testerami gier. – Z uwagi na charakter naszego wyjazdu nasze stoisko będzie zlokalizowane wyłącznie w strefie biznesowej, choć w przyszłym roku może się to zmienić – zastrzega prezes.

Strefa biznesowa będzie otwarta od 21 do 23 sierpnia, z kolei targi dla osób prywatnych potrwają od 22 do 25 sierpnia. W 2017 r. Gamescom odwiedziło około 350 tys. uczestników, 30 tys. gości biznesowych oraz ponad 900 wystawców. W 2018 r. powierzchnia wystawiennicza polskich firm obejmie obszar aż 160 metrów kwadratowych – informują fundacje Indie Games Polska i Game Industry Conference.

Polski rynek gier zajmuje 24. miejsce w globalnym rankingu. Prym wiodą Chiny i USA. Branża ma charakter globalny: zdecydowana większość przychodów twórców gier pochodzi ze sprzedaży zagranicznej. Rynek jest podzielony na trzy sektory: gier na komputery PC, konsole i urządzenia mobilne. Najszybciej rośnie ten ostatni.

Opinia

Paweł Marchewka, założyciel i prezes Techlandu

Gamescom to już nasza coroczna tradycja. Na wielkie święto graczy w Kolonii przygotowaliśmy dwie gry z uniwersum „Dying Light" – mowa tu o kontynuacji, czyli „Dying Light 2" (zapowiedzianej podczas tegorocznych targów E3) oraz o samodzielnej produkcji – sieciowej grze brutal royale „Dying Light: Bad Blood". Premiera wczesnego dostępu gry już we wrześniu. Oba tytuły będziemy pokazywać na naszym stoisku biznesowym. Nie możemy się już doczekać prezentacji, gdyż zainteresowanie produkcjami jest jeszcze większe niż na tegorocznym E3, a już tamto wydarzenie przerosło nasze najśmielsze oczekiwania. Dodatkowo na części dostępnej dla wszystkich odwiedzających będziemy pokazywać grywalną wersję „Dying Light: Bad Blood" na 48 stanowiskach.

Hossa producentów gier

W tym roku globalny rynek gier osiągnie wartość 140 mld dolarów. W kolejnych latach będzie dalej rósł. Szybują też wyceny twórców gier notowanych na giełdach. Rodzimy CD Projekt na warszawskim parkiecie jest już wyceniany na 20 mld zł. Wyżej niż tacy giganci jak KGHM, PGE czy LPP. W ostatnich kilkunastu miesiącach mocno podrożały też 11 bit studios czy PlayWay – wartość obu firm przebiła już poziom 1 mld zł. Warto odnotować, że hossa w segmencie producentów gier nie jest polskim ewenementem. Mocno drożeją też studia notowane na giełdzie amerykańskiej czy japońskiej. Jeśli nasze firmy wydają nam się duże, to co dopiero można powiedzieć o takich koncernach jak Activision Blizzard, którego kapitalizacja przekracza 50 mld dolarów (amerykańska firma ma w portfelu takie tytuły, jak „Call of Duty" czy „Destiny") czy o Electronic Arts, którego wartość rynkowa oscyluje w okolicach 40 mld dolarów. Trudno sprowadzić różnych producentów gier do wspólnego mianownika. Wspomniane wyżej koncerny mają zdywersyfikowaną ofertę i działają w różnych segmentach rynkowych. Pod tym względem polskie studia są dopiero na początku swojej biznesowej drogi. Rosnące wyceny globalnych producentów gier są skorelowane ze zwyżkami, jakie obserwujemy na całym rynku IT. To właśnie firmy technologiczne są motorem wzrostu indeksów m.in. na Nasdaqu. Jak długo będą jeszcze trwały zwyżki? Analitycy radzą ostrożność, wskazując na rekordowo wysokie wskaźniki firm (m.in. takie jak cena do zysku czy cena do wartości księgowej), rosnącą konkurencję w branży nowych technologii i groźbę spowolnienia światowej gospodarki.

We wtorek rusza Gamescom – jedne z największych targów w branży. W tym roku polskie studia zajmują rekordową powierzchnię. Chcą nie tylko pokazać nowe produkcje, ale też nawiązać współpracę biznesową z wydawcami i innymi deweloperami. Polski rynek gier rośnie szybciej niż średnia dla UE i zdaniem ekspertów ma jeszcze dużą przestrzeń do wzrostu.

Czytaj także: Polskie gry coraz śmielej idą w szeroki świat

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Nie żyje Tomasz Świderek. Przez lata pisał w „Rz” o telekomunikacji
Media
Masowy protest dziennikarzy w Grecji. „Nie stać nas na utrzymanie rodzin”
Media
Nie żyje założyciel Money.pl Arkadiusz Osiak
Media
Meta oskarżona o cenzurę. Zablokowała linki do gazety i felieton niezależnego dziennikarza
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Media
Polska w gronie muzycznych liderów. Głównie dzięki streamingowi