Wszystkie wytwórnie dbają o to, by ich filmy nie wyciekły do sieci czy to przed premierą, czy w jakiejkolwiek innej, nie przynoszącej im dochodów formie. Dlatego też z pewnym zdziwieniem można odnotować sytuację, w której na kanale Sony Pictures zamiast trailera filmu „Khali the Killer” pojawiła się całość, łącznie z napisami. Nim wytwórnia zorientowała się co zaszło minęło 6 godzin, w czasie których, jak informuje „The Independent”, film zdążył zanotować 11 tysięcy wyświetleń.

Od razu pojawiły się głosy, że był to „wyciek kontrolowany”, mający wesprzeć marketingowo film przed planowaną na 31 sierpnia premierą w USA. Szczególnie, że jest on już od listopada dostępny na DVD i BluRay w Niemczech i Holandii. I nie wzbudził specjalnego zainteresowania kogokolwiek. Ocena filmu na IMDB to obecnie 3,6, a film nie ma recenzji w serwisach Metacritc czy Rottentomatoes. Niemieccy recenzenci także nie rzucili się tłumnie do oceniania tej niskobudżetowej produkcji, w której główne role grają Richard Cabral i Ryan Dorsey.

Podobne przypadki co jakiś czas się zdarzają. HBO przydarzyła się wpadka z przypadkowym opublikowaniem całego odcinka serialu „Gra o tron”. W tym przypadku liczbę widzów można było natychmiast liczyć w setkach tysięcy.