Jesteśmy coraz dyskretniejsi w internecie

Coraz więcej internautów korzysta w Polsce w mediów społecznościowych. Słabnie jednak Facebook, za to w siłę rosną zwłaszcza internetowe komunikatory, do których nie mają dostępu reklamodawcy.

Aktualizacja: 06.03.2017 16:54 Publikacja: 06.03.2017 16:47

Jesteśmy coraz dyskretniejsi w internecie

Foto: Bloomberg

Na którykolwiek serwis społecznościowy zagląda w Polsce już 90 proc. Internautów. - To o 4 punkty procentowe więcej niż rok temu. Wzrosła liczba twórców, komentujących i widzów – podają analitycy Interactive Research Center (IRCenter) w najnowszym raporcie Social Media 2016, na potrzeby którego przepytali 2,1 tys. internautów i wykorzystali dane pochodzące z urządzeń mobilnych oraz serwisów społecznościowych. Co ciekawe, rośnie w Polsce liczba tych użytkowników portali społecznościowych, którzy aktywnie zasilają je treściami. – Co drugi użytkownik sieci (51 proc., rok wcześniej było to 46 proc.) jest twórcą (15 proc.) lub komentującym (47 proc.) – pisze treści, które wpływają na opinie pozostałych internautów – podają autorzy raportu. Tylko 10 proc. (o 4 pkt proc. mniej niż rok wcześniej) to nieaktywni użytkownicy takich serwisów jak Facebook, Snapchat, Linkedin czy Instagram.
Najwięcej polskich internautów to jednak tzw. widzowie: osoby, które czytają blogi, fora internetowe i serwisy społecznościowe, ocen innych internautów i materiałów wideo (np. na YouTube).

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Media
Magda Jethon: Radio Nowy Świat powstało z marzenia, a dziś to stabilna firma
Media
Donald Trump: Mamy nabywcę dla TikToka. Na sprzedaż musi zgodzić się Pekin
Media
Szefowa wyszukiwarek Google’a: AI stworzy wiele możliwości, ale trzeba być ostrożnym
Media
Donald Trump odsuwa termin sprzedaży TikToka. „Nie chce, by aplikacja zniknęła”
Media
Disney broni Dartha Vadera przed AI. „Midjourney to bezdenna studnia plagiatu”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama