Rośnie liczba zakażonych odrą. W czwartek liczba chorych, których od początku listopada zgłoszono na Mazowszu, zwiększyła się z 34 do 41 osób. Siedem przypadków odnotowano na warszawskiej Woli, a kolejne są badane. Razem z ogniskiem na Lubelszczyźnie daje to 73 przypadki. Wszyscy spośród nowo zgłoszonych to Polacy, którzy mogli jednak mieć kontakt z niezaszczepionymi osobami narodowości ukraińskiej.

Czytaj także: Zabrakło szczepionek przeciwko odrze

Z naszych informacji wynika, że liczba zarażonych w Warszawie może wzrosnąć. Nie wszyscy z objawami przypominającymi odrę – wysypką na twarzy i szyi – zostali zakwalifikowani jako zarażeni.

Tymczasem rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego (GIS) Jan Bondar przypomina, że lekarz ma obowiązek w ciągu 24 godzin zgłosić do Sanepidu nie tylko każdy potwierdzony przypadek, ale także samo podejrzenie odry. – Ostateczne potwierdzenie diagnozy dają badania prowadzone przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny (NIZP-PZH). Jednak już podejrzenie jest ważną informacją dla służb epidemiologicznych – mówi Jan Bondar. I dodaje, że choć w przepisach o Sanepidzie nie ma jednoznacznego zapisu o karze za niepoinformowanie służb, można to wywieść z brzmienia regulacji.

Dodaje też, że wszystkie osoby, które miały kontakt z zarażonym, zostają objęte opieką powiatowej stacji sanitarno-epidemiologicznej. Dla niezaszczepionych przeciwko odrze, którzy w dodatku nie przeszli choroby, organizowane są tzw. szczepienia interwencyjne. Sanepid korzysta m.in z dodatkowej partii 20 tys. skojarzonych szczepionek MMR (przeciwko odrze, śwince i różyczce) w opakowaniach obcojęzycznych. Zgodę na ich sprzedaż na terenie Polski resort wyraził na prośbę jednej z dwóch firm, których preparaty przeciwko odrze są refundowane. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Krzysztof Jakubiak zapewnia, że wcześniej resort zgodził się na wprowadzenie do aptek 51 tys. szczepionek drugiej firmy. To znaczy, że do aptek trafi w najbliższym czasie 71 tys. dodatkowych szczepionek. – W naszej ocenie to powinno zaspokoić obserwowany zwiększony popyt, ale oczywiście w razie potrzeby zwiększymy tę liczbę – zapewnia Krzysztof Jakubiak. ©?