Chodzi o wycofanie z list środków refundowanych leków stosowanych po przeszczepach. Od 1 stycznia cena niektórych z nich wzrośnie nawet do prawie 1,5 tys. zł za opakowanie - informuje Medexpress.pl.
Z apelem do resortu o niewycofywanie tych leków wystąpili pacjenci.
„Pacjenci i lekarze z niepokojem i niedowierzaniem przyjęli informację z dnia 23 grudnia 2015 r. dotyczącą rozporządzenia dotyczącego braku refundacji niektórych leków immunosupresyjnych i przeciwwirusowych, tym samym drastycznego zwiększenia cen za lekarstwa, m.in: Prograf z 3,20 zł na 159.06 zł od 1 stycznia 2016, Valcyt 3,20 zł na 1417,50 zł od 1 stycznia 2016. Decyzja jest o tyle niezrozumiała dla środowiska pacjentów i lekarzy, ponieważ są to leki bardzo powszechnie stosowane od lat, które jednocześnie są mniej dofinansowane niż nowe- nowe leki dla osób po przeszczepieniu nie są dostępne w żadnej z aptek. Zastosowanie nagłe zamienników leków może mieć nieodwracalne skutki w tym mieć istotny wpływ na odrzut przeszczepu”.
Na wczorajszej konferencji prasowej minister Konstanty Radziwiłł uspokajał, że co prawda kilka leków rzeczywiście zniknęło z listy, ale zostały tam inne leki generyczne, które zawierają tę samą substancję czynną i są równie skuteczne.
Były szef resortu zdrowia Bartosz Arłukowicz w Sejmie domagał się jednak, by Radziwiłł wyjaśnił, co spowodowało takie wątpliwości i oburzenie chorych.