Ksiądz Isakowicz-Zaleski zwrócił przy tym uwagę, że opublikowany 10 listopada watykański raport ws. kardynała Theodore'a McCarrick, wydalonego przez papieża Franciszka ze stanu duchownego w związku z oskarżeniami o molestowanie seksualne, "też wymienia postać kard. Dziwisza". - Nikt tutaj w Polsce nie jest władny to ocenić - dodał.
- W watykańskim raporcie rzeczą, która mnie bardzo zaskoczyła, jest to, że McCarrick który ubiegał się o urząd arcybiskupa w Waszyngtonie, pisze nie do papieża, nie do Kongregacji ds. Biskupów, nawet nie do nuncjusza papieskiego, ale do osobistego sekretarza Jana Pawła II i wykorzystuje taką ścieżkę bardzo nieformalną - zauważył ksiądz Isakowicz-Zaleski.
- Nie wiadomo co było bezpośrednim powodem zmiany decyzji Jana Pawła II w tej sprawie. List był jednak przełomem - dodał duchowny.
- To stawia duży znak zapytania jeśli chodzi o to, w jaki sposób inne nominacje miały miejsce - podkreślił ks. Isakowicz-Zaleski.