Premier Justin Trudeau, który w swoim programie wyborczym miał obietnicę zalegalizowania narkotyku, miał nadzieję, że przepisy uda się wprowadzić od 1 lipca, musi minąć kilka tygodni, zanim regulacje zostaną wprowadzone w życie. Marihuana przestanie więc być nielegalna dopiero od 17 października.
Kanada stanie się w ten sposób pierwszym krajem z grupy G7, który zalegalizuje tzw. rekreacyjną marihuanę. Przyjęte przepisy zakładają, że każdy dorosły Kanadyjczyk będzie mógł legalnie stosować marihuanę, posiadać do 30 g suszu, hodować w domu najwyżej cztery rośliny. Karane będzie natomiast sprzedawanie narkotyku osobom poniżej 14. roku życia.
Dowiedz się więcej: Kanada legalizuje rekreacyjne stosowanie marihuany
Swoje oświadczenie w związku ze zmianą przepisów wystosowała Konferencja Episkopatu Kanady. - Cnota umiarkowania, jak wyjaśniono w Katechizmie Kościoła Katolickiego, zachęca nas do unikania wszelkiego rodzaju nadużyć: żywności, alkoholu, tytoniu czy lekarstw - powiedział ks. Frank Leo, sekretarz generalny, którego cytuje portal Catholic Herald. - W szczególny sposób Katechizm podkreśla, że używanie jakiegokolwiek narkotyku, z wyjątkiem przyczyn ściśle terapeutycznych, jest również poważnym wykroczeniem, ponieważ zażywanie narkotyków wyrządza bardzo poważne szkody zdrowiu i życiu ludzkiemu - dodał.
Jezuita Terrence Prendergast, arcybiskup Ottawy ocenił z kolei, że zażywanie marihuany to jeden ze sposobów na ucieczkę od trudności i wyzwań. Dodał, że swoje ciało każdy może używać tak jak chce, ale "pewnego dnia trzeba będzie zdać z tego sprawę Bogu".