– Nieautoryzowane transakcje to obecnie jedno z największych zagrożeń związanych z tzw. bankowością elektroniczną. Rozwój i dostępność technologii, a także w ostatnim czasie epidemia COVID-19 spotęgowały wzrost działalności przestępczej, skutkującej kradzieżą środków z kont bankowych. Zwracają się do nas poszkodowani, którzy w ten sposób utracili niekiedy oszczędności całego życia. Występując do banków z konkretnymi pytaniami dotyczącymi nieautoryzowanych transakcji, chcemy ocenić skalę tego zjawiska oraz sprawdzić czy banki realizują kluczową dla ochrony konsumenckiej zasadę D+1 – mówi rzecznik finansowy dr hab. Mariusz Golecki.

Zgodnie z tą zasadą, zwrot środków pieniężnych utraconych w wyniku nieautoryzowanych transakcji powinien trafić na konto klienta niezwłocznie, nie później jednak niż do końca dnia roboczego następującego po dniu stwierdzenia wystąpienia nieautoryzowanej transakcji.

W ubiegłym roku Rzecznik Finansowy po raz pierwszy wystąpił do banków o informacje i szczegółowe dane statystyczne dotyczące skali problemu. Odpowiedzi pozwoliły na sformułowanie szeregu wniosków na temat m.in. istotności problemu nieautoryzowanych transakcji. Pozwoliły też oznaczyć kluczowy problem jakim jest niezachowanie ustawowego terminu zwrotu klientowi kwoty, która zniknęła z konta w wyniku nieautoryzowanej transakcji (tzw. termin D+1). Efektem jest pierwsza analiza dotycząca zagadnienia nieautoryzowanych transakcji, która została opublikowana w 2019 r. Rzecznik podaje, że jako jedyna na rynku analiza ta zawierała interpretacje stanu prawnego.

Co robić, gdy wbrew naszej woli wypłacone zostały nasze oszczędności na rachunku bankowym? Rzecznik Finansowy przypomina, że w przypadku stwierdzenia nieautoryzowanej transakcji, należy niezwłocznie złożyć reklamację w swoim banku, a w razie jej nieuwzględnienia, zgłosić się o pomoc do Rzecznika Finansowego.