Ustawa antylichiwiarska pisana pod SKOK-i? Ministerstwo Sprawiedliwości odpiera zarzuty

Ustawa antylichwiarska przygotowana przez MS zbiera wiele krytycznych opinii. Resort nie zamierza jednak od niej odstępować.

Aktualizacja: 15.03.2019 08:00 Publikacja: 15.03.2019 07:19

Ustawa antylichiwiarska pisana pod SKOK-i? Ministerstwo Sprawiedliwości odpiera zarzuty

Foto: 123RF

Przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt ustawy antylichwiarskiej jest ostro krytykowany przez prawników, firmy pożyczkowe i KNF. Do Rządowego Centrum Legislacji wpływają kolejne opinie zainteresowanych, jednak MS nie zmienia zdania.

Czytaj też:

Ziobro chce kar więzienia za zbyt wysokie odsetki i koszty za pożyczkę

Większa ochrona dłużników z niewielkimi zaległościami przed licytacją ich mieszkań

Robert Gwiazdowski: Na ustawie antylichwiarskiej zyska mafia

– Projekt jest krytykowany przez firmy, które zarabiają dziś gigantyczne pieniądze na udzielaniu pożyczek. Nie może być tak, że kredyt w Polsce jest sześć razy droższy niż w Niemczech – mówi „Rz" Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości.

Sprzeczne interesy

Zastrzeżenia budzi uprzywilejowanie BIK, w którym trzeba będzie sprawdzać oświadczenia klienta. Ma on na tym zarobić 40 mln zł.

– Możliwość weryfikacji zdolności pożyczkowej w systemach elektronicznych przewiduje wyraźnie dyrektywa o kredycie konsumenckim. Tak jest we Francji i na Słowacji – odpiera zarzuty MS. Dodaje, że przy weryfikacji można korzystać z dowolnych baz informacji wskazanych w projekcie, czyli z tych, które mają dane o zaległościach w płatnościach.

Firmy stawiają kolejny zarzut: nowe przepisy nie są potrzebne, bo pożyczek, które rujnują konsumenta, już w obrocie nie ma.

– Niestety w legalnie działających firmach w dalszym ciągu oferowane są chwilówki, których koszty pozaodsetkowe przekraczają dopuszczalne limity. Najlepiej świadczy o tym ponad 1,5 tys. skarg kierowanych do rzecznika ubezpieczonych – odpowiada wiceminister Warchoł.

Przeciwnicy ustawy antylichwiarskiej podnoszą także, że koszty pozaodsetkowe pożyczek są limitowane.

Przepisy są w różny sposób obchodzone, czy to poprzez tzw. rolowanie kredytów, czy poprzez wyznaczanie pierwotnie dłuższego okresu kredytowania, a następnie skracanie go albo stosowanie umów powiązanych, które ukrywają koszty.

I kolejne zastrzeżenie: regulacje zaproponowane przez MS w niewielkim stopniu ograniczają koszty pozaodsetkowe, natomiast eliminują z rynku firmy pożyczkowe. Autorzy projektu zaprzeczają.

– Pamiętać trzeba o drugim progu kosztów pozaodsetkowych, którym jest obecnie całkowity koszt udzielonego kredytu. Projekt zmniejsza ten limit aż o 25 proc. z korzyścią dla konsumenta.

Jedna z krytycznych opinii do projektu mówi, że MS proponuje zniesienie rekomendacji T (rekomendacja dobrych praktyk w zarządzaniu bankami) dla najsilniejszych banków, w związku z tym pożyczki będą udzielane bez kontroli.

– To nieprawda. Proponujemy wprowadzenie możliwości odstąpienia od rekomendacji T, jednak z zachowaniem należytej staranności w ocenie zdolności kredytowej tych osób. W dalszym ciągu więc bank będzie musiał sprawdzić zdolność kredytową pożyczającego, ale nie będzie musiał np. wymagać od nowego klienta, żeby stawił się osobiście w oddziale albo żeby odesłał podpisane dokumenty pocztą – wyjaśnia Warchoł. I dodaje, że suma takich pożyczek nie może przekroczyć 10 proc. wartości całości zaangażowania z tytułu kredytów i pożyczek udzielonych w poprzednim roku kalendarzowym w danym banku. Tym samym wprowadzony został pułap, który gwarantuje, że limit takich pożyczek uproszczonych nie może zagrozić stabilności banku. Ocena tych pożyczek w dalszym ciągu podlega również ocenie KNF.

Komisja nie chce nadzoru

Ta ostatnia bardzo negatywnie ocenia też funkcję, jaką chce jej powierzyć MS: nadzorcy rynku pożyczkowego.

– KNF nie powinna być organem właściwym do wykonywania zadań mających na celu wyłącznie ochronę konsumenta – uważa Komisja.

Zdaniem przeciwników zmian na ustawie skorzystają SKOK-i.

– SKOK-i, banki i firmy udzielające kredytów konsumenckich mają dokładnie te same limity – odpowiadają autorzy.

Obniżenie całkowitych kosztów pożyczkowych (z 55 do 45 proc.) krytycznie ocenia też biznes. Firmy pożyczkowe, tłumacząc się kosztownym modelem biznesowym, w którym ponoszą wyższe ryzyko, drożej pozyskują kapitał i mają wysoki udział kosztów stałych.

Związek Banków Polskich wyraża obawę, że proponowane rozwiązanie nie pozwoli na utrzymanie rentowności wielu produktów, w efekcie stwarzając ryzyko odcięcia klientów od legalnego źródła finansowania.

Przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt ustawy antylichwiarskiej jest ostro krytykowany przez prawników, firmy pożyczkowe i KNF. Do Rządowego Centrum Legislacji wpływają kolejne opinie zainteresowanych, jednak MS nie zmienia zdania.

Czytaj też:

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona