– Przy takiej pogodzie nie byłem w stanie rywalizować, po prostu zmarzłem. To nie były mistrzostwa dla mnie – mówił obrońca tytułu Alejandro Valverde. Hiszpan zjechał z trasy około sto kilometrów przed metą. Wystąpiły u niego objawy hipotermii. Wcześniej wycofali się inni faworyci – Belg Philippe Gilbert, słoweński zwycięzca tegorocznej Vuelty Primoż Roglić. Przegrali z zimnem.
Na 197 zawodników, którzy stanęli na starcie w Leeds, wyścig ukończyło zaledwie 46, najmniej w ostatnich dziesięciu latach, nawet mniej niż trzy lata temu w pustynnych warunkach w katarskiej Dausze. Wszystko przez deszcz i zimno. Temperatura wynosiła 10 stopni, kolarze przemieszczali się po zalanych szosach. W sobotę organizatorzy zdecydowali o skróceniu trasy z 284 do 260 km. Zrezygnowali z odcinków, przez które łatwiej poruszaliby się wioślarze. Na niewiele się to zdało. Wytrwali najtwardsi, najbardziej zdeterminowani i żądni medali. Wielkie problemy wystąpiły również z transmisją telewizyjną. Angielskie mistrzostwa zakończyły się klapą. Problemy, również z niejasnymi regulaminami, wystąpiły także we wcześniejszych wyścigach.
W rywalizacji elity w ostatniej, decydującej akcji wzięła udział czwórka kolarzy – dwóch Włochów Matteo Trentin (w przyszłym sezonie będzie jeździł w polskim CCC Team) i Gianni Moscon, Duńczyk Mads Pedersen i Szwajcar Stefan Kung. Kilka kilometrów przed metą odpadł Moscon. Na finiszu wszystkich zaskoczył 23-letni Pedersen i zdobył pierwszy złoty medal mistrzostw świata dla Danii. Wyprzedził Trentina, który srebrny medal przyjął ze łzami żalu w oczach. – Każdego dnia przyszłego sezonu będę czuł smutek widząc Mada w koszulce mistrza świata, ale przegrałem z lepszym kolarzem. Męczył się w tym samym zimnie, w tym samym deszczu – mówił po wyścigu Trentin.
Do mety w Harrogate nie dojechał żaden z reprezentantów Polski. Najdłużej wytrzymał w tych warunkach Michał Gołaś, ale i on w końcu się poddał. Liderem drużyny był Rafał Majka, ze startu w mistrzostwach z powodu słabej formy zrezygnował Michał Kwiatkowski.
To były dla Polski bardzo nieudane mistrzostwa świata. W wyścigu kobiet Katarzyna Niewiadoma była dopiero 23. Słabo wypadli juniorzy, ambitnie walczył w wyścigu młodzieżowców Szymon Sajnok, który był 18. Do słabych wyników polskich kolarzy dochodzi kompletny bezwład zagrożonego bankructwem Polskiego Związku Kolarskiego, który nie był w stanie wyposażyć części polskiej reprezentacji w stroje.