Ta gwałtowna reakcja jest spowodowana drastycznymi szczegółami wyników kontroli wewnątrz związku, przeprowadzonej na zlecenie prezesa Dariusza Banaszka. O wynikach powiedział w wywiadzie dla serwisu SportoweFakty były wiceprezes PZKol. Piotr Kosmala.

„Z relacji jasno wynika, że dochodziło do czynności seksualnych z podopiecznymi, w tym z nieletnimi (…). W informacjach, które osoby pokrzywdzone zdecydowały się przekazać, znalazły się również takie, które dotyczą gwałtu”.

Już kilka dni temu wnioski z tej kontroli skłoniły ministerstwo do wstrzymania dotacji na rzecz związku. Po wizycie przedstawicieli firmy przeprowadzającej audyt dyrektor sportu wyczynowego MSiT przekazał informację do prokuratury. Po publikacji rozmowy z byłym wiceprezesem minister Witold Bańka wezwał zarząd do dymisji.

W oświadczeniu wydanym w niedzielę, podpisanym przez czterech członków zarządu PZKol., w tym prezesa Banaszka, nie ma mowy o podporządkowaniu się apelowi ministra. „Opanowaniu obecnej sytuacji i przeciwstawieniu się destabilizacji prac władz PZKol. ma służyć zwołane na 22 grudnia Nadzwyczajne Zgromadzenie Delegatów, na którym dojdzie do wyboru nowych władz” – informują przedstawiciele związku w komunikacie. Twierdzą również, że nie mieli wiedzy o faktach przedstawianych przez Piotra Kosmalę.

Kryzys w związku trwa już wiele tygodni. Jego objawami były wychodzące na jaw fakty pokazujące chaos organizacyjny. Do tego dochodziła napięta atmosfera w federacji, kłótnie i konflikty. Na początku listopada wieloletni sponsor, firma CCC, zdecydował się zerwać umowę tłumacząc to „utratą zaufania do zarządu”. Kontrolę w związku zaleciło również Ministerstwo Sportu. Sam Banaszek zlecił wewnętrzny audyt, który miał zaprzeczyć informacjom o nieprawidłowościach, ukazał jednak wstrząsający obraz działalności jednego z pracowników związku.