Pandemia dotknęła nawet sieć Marks & Spencer

Znana brytyjska sieć sklepów z odzieżą, żywnością i dodatkami do wystroju wnętrz poniosła pierwszą od 94 lat stratę, bo pandemia wywołała duży spadek sprzedaży ubrań

Aktualizacja: 04.11.2020 21:26 Publikacja: 04.11.2020 19:04

Pandemia dotknęła nawet sieć Marks & Spencer

Foto: AFP

W ciągu 6 miesięcy do 26 września sklepy Marksa&Spencera poniosły stratę brutto bez elementów jednorazowych 17,4 mln funtów (22,6 mln dolarów), pierwszą od chwili wejścia na giełdę w 1926 r. — pisze Reuter i odnotowuje, że analitycy spodziewali się straty 59 mln funtów. BBC podała nawet 87,7 mln. Rok temu sieć wypracowała zysk 176 mln funtów (Reuter) albo 158,8 mln (BBC). Prezes Steve Rove stwierdził, że te wyniki były „znacznie lepsze od tego, co początkowo wydawało się możliwe".

Sprzedaż w tym okresie zmalała o 15,8 proc. do 4,09 mld funtów głównie z powodu mniejszego zainteresowania odzieżą i dodatkami do mieszkań. W I kwartale spadek ten wyniósł nawet 61,5 proc., w II kwartale 21,3 proc., od lipca do września sprzedaż konfekcji w sklepach w centrum miast zmalała o 53 proc. Ubrania nie cieszyły się powodzeniem, bo klienci musieli siedzieć w domach, a ponadto woleli ubierać się bardziej zwyczajnie — wyjaśniła sama firma. M&S zakłada jednak powrót popytu na stroje wizytowe i związane z ważniejszymi okazjami.

Sprzedaż żywności wzrosła z kolei o 2,7 proc., gorsze wyniki sklepów w centrum miast zostały pokryte lepszymi rezultatami placówek podmiejskich. Julie Palmer, partnerka firmy Begbies Traynor uważa, że M&S już czerpie korzyści z doskonałego partnerstwa z siecią supermarketów online Ocado. Dział żywności może skorzystać na kolejnym lockdownie, bo konsumenci szukają posiłków wysokiej jakości jako alternatywy dla wychodzenia z domu. Sam prezes Rowe przyznał, że uruchomienie we wrześniu spółki z Ocado wypadło fantastycznie, reakcja klientów przekroczyła oczekiwania

W ogłoszonych wynikach sieć uwzględniła nadzwyczajny koszt 92 mln funtów związany z redukcją zatrudnienia o 7 tys. etatów personelu sklepowego i kierowniczego. 7-letni plan zamykania dalszych sklepów będzie oznaczać dalsze koszty 120 mln funtów.

Catherine Shuttleworth, analityk handlu detalicznego i szefowa agencji marketingowej Savvy powiedziała w BBC: — M&S jest przywiązany do (ulicy handlowej w centrum miast) High Street, ale to oznacza ogromny koszt. 600 sklepów tej sieci było zamknięte podczas lockdownu, sieć nadrabiała sprzedażą online, ale w żaden sposób nie pokryje to wielkości straconej sprzedaży w tym roku.

Prezes Rowe powiedział dziennikarzom: — Mój cel nie zmienił się: chcę zapewnić długoterminowe przekształcenie M&S, tworząc markę, która będzie bardziej cyfrowa na świecie i nigdy nie będzie taka sama. Wiemy, że wyzwania nie znikną, ale sieć jest w znacznie lepszej sytuacji przed kluczowym dla handlu okresem przedświątecznym. M&S stara się przekonać rząd do przedłużenia na grudzień handlowych niedziel.

Akcje M&S zyskały w Londynie 7 proc. zmniejszając do 53 proc. tegoroczny spadek, bo inwestorów ucieszyło, że półroczne straty były mniejsze od tego, czego obawiali się, także początkowy sukces partnerstwa z Ocado, który zapewnił działowi żywności M&S pierwszy raz obecność w Internecie.

W ciągu 6 miesięcy do 26 września sklepy Marksa&Spencera poniosły stratę brutto bez elementów jednorazowych 17,4 mln funtów (22,6 mln dolarów), pierwszą od chwili wejścia na giełdę w 1926 r. — pisze Reuter i odnotowuje, że analitycy spodziewali się straty 59 mln funtów. BBC podała nawet 87,7 mln. Rok temu sieć wypracowała zysk 176 mln funtów (Reuter) albo 158,8 mln (BBC). Prezes Steve Rove stwierdził, że te wyniki były „znacznie lepsze od tego, co początkowo wydawało się możliwe".

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Kończy się czas wielkich promocji w sklepach. Specjalne oferty w innych kanałach
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu