Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Kantar na zlecenie Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług Polacy są sceptyczni w kwestii korzystania z centrów handlowych od ich ponownego otwarcia 4 maja. Niemal 40 proc. osób, które wcześniej bywały w galeriach, nie wybiera się tam w ciągu najbliższego miesiąca. Około 1/3 badanych spodziewa się, że sytuacja wróci do normy nie wcześniej niż w ciągu 3-6 miesięcy, a 35 proc. uważa, że potrwa to jeszcze dłużej. Choć centra ruszyły to nadal zamknięte są miejsca rozrywki, takie jak kina, nie ma możliwości skorzystania z usług fryzjerów, kosmetyczek, klubów fitness, czy zjedzenia posiłku na miejscu. Część restrykcji zniknie od 18 maja.

Z badania Kantar wynika, że Polacy nie tylko nie wrócili chętnie do zakupów w galeriach, ale wielu z nich nie zamierza tego robić w dłuższej perspektywie. Obawa przed zarażeniem koronawirusem oraz brak możliwości skorzystania z różnorodnej oferty i atrakcji dostępnych do tej pory, skutecznie zniechęcają przed odwiedzeniem tych miejsc.

- Centra handlowe na długo będą cieniem samych siebie. Powrót do świetności zajmie sporo czasu, a tym samym trudno, żebyśmy funkcjonowali według reguł ustalonych przed epidemią. Do starych zasad współpracy między najemcami i wynajmującymi możemy wrócić, kiedy sytuacja się unormuje, a dziś ustalmy nowe zasady gry – dodaje zarząd ZPPHiU.

Przed epidemią regularne wizyty w galeriach handlowych były dla Polaków rutyną. Co najmniej raz w tygodniu odwiedzało je około 4,5 mln Polaków. Klientów przyciągały różnego rodzaju atuty. Obecnie wiele z nich nie tyle straciło na atrakcyjności, co ze względu na ograniczone działanie obiektów w ogóle przestało funkcjonować. Między innymi zniknęła oferta związana z rozrywką i kulturą (np. kina), które są ważne dla 35 proc. klientów.