Kurierzy zbierają owoce zakazu handlu w niedziele

Liczba przesyłek nadawanych po weekendzie zwiększyła się w ub. r. o 3–8 proc. To efekt zamkniętych w ostatnim dniu tygodnia sklepów i rosnącej e-sprzedaży. Branża logistyczna liczy na dalszy wzrost.

Aktualizacja: 11.03.2019 06:08 Publikacja: 10.03.2019 21:00

Kurierzy zbierają owoce zakazu handlu w niedziele

Foto: www.123rf.com

Ustawa o zakazie handlu w niedziele dotychczas nie spowodowała boomu na zakupy internetowe. Mimo to weekendowa sprzedaż w sieci nieznacznie wzrosła, a w ślad za nią zwiększa się popyt na usługi kurierskie. Jak ustaliła „Rzeczpospolita", rosnące dostawy zakupów w dni po niedzieli z zakazem odnotowuje większość firm logistycznych.

– Od wprowadzenia zakazu handlu w niedziele minął już rok. Wprawdzie nie przyniósł on zapowiadanej rewolucji, jednak przyczynił się do pewnego wzrostu w tym sektorze usług. Trend jest obiecujący, ale wciąż jeszcze nie w pełni wykorzystany – podkreśla Edyta Szymanowska z firmy Furgonetka.pl, brokera usług kurierskich.

Czytaj także:  Rząd cofa się w sprawie zakazu handlu. Powtórka z Węgier? 

Coraz więcej paczek

57 proc. wszystkich niedzielnych transakcji online od 1 marca do 31 grudnia 2018 r. zrealizowanych było w dniu z zakazem handlu. Jak wynika z danych platformy internetowej Planet Plus, to średnio o 14 proc. więcej niż w niedziele, kiedy otwarte były sklepy i centra handlowe. – Przeanalizowaliśmy ponad 500 tys. transakcji i z naszych danych wynika, że ustawa nie wpłynęła znacząco na handel online – mówi Jan Sikora z platformy internetowej Planet Plus.

Według niego wartość transakcji dokonanych przez Polaków w ub. r. we wszystkie niedziele stanowiła niespełna 12 proc. łącznej kwoty wydatków w e-sklepach. W konsekwencji niedziele objęte zakazem „skonsumowały" 6 proc. sprzedaży online w tym czasie. To spowodowało, że część firm zajmujących się dostawą towarów kupowanych w sieci odnotowuje wzmożony ruch.

– Przeanalizowaliśmy dane dotyczące nadań przesyłek w tygodniach, w których były niedziele handlowe, i w tygodniach z dniem wolnym od handlu. Wyniki wskazują, iż średnio w tygodniu następującym po niedzieli z zakazem liczba przesyłek była o około 6 proc. większa. Ten trend potwierdza, iż w przypadku niedziel z zakazem handlu następuje wyższa sprzedaż e-commerce, co się bezpośrednio przekłada na wzrost nadań – tłumaczy Michał Gawryluk, kierownik Działu Rozwoju Usług KEP w Poczcie Polskiej.

Potwierdzają to dane brokerów tego typu usług logistycznych. Serwis Furgonetka.pl wskazuje, że liczba nadawanych przesyłek w tygodniu po niedzieli objętej zakazem handlu rośnie nawet o 8 proc.

Tendencja wzrostowa

Ale skala wzrostu w kolejnych miesiącach może być znacznie większa. – Na razie mamy dane za 2018 r., kiedy funkcjonował jeszcze poprzedni system, w którym tylko dwie niedziele w miesiącu były niehandlowe. Obecnie jest tylko jedna niedziela handlowa. Tendencję wzrostową jednak zauważamy – zaznacza Rafał Brzoska, prezes grupy Integer, w ramach której działa firma kurierska InPost i sieć paczkomatów.

W ubiegłym roku grupa odnotowała 3-proc. wzrost w tygodniu następującym po niedzieli bez handlu. – Na razie wprowadzenie zakazu handlu w niedziele ma wpływ na wzrost sprzedaży e-commerce, ale w stopniu nieznacznym. W br. sytuacja może się zmienić – zastrzega Rafał Brzoska. I dodaje, że niezależnie od wprowadzania zakazu naturalnym procesem jest wzrost znaczenia handlu internetowego. – Ten trend jest już trwały – zaznacza.

O tym, że zakaz handlu w niedziele należy traktować jako szansę na zwiększenie swoich obrotów, mówią również eksperci serwisu Furgonetka. – Pewien wzrost już się pojawił, a wciąż może być wyższy – przekonuje Edyta Szymanowska.

Pracowite poniedziałki

Część firm z branży podchodzi jednak sceptycznie do potencjalnego wpływu zakazu handlu w niedziele na rynek logistyczny. – Notujemy w poniedziałki bardzo duże wolumeny niezależnie od tego, czy poprzedzająca niedziela była handlowa czy też nie. Nie jest to więc spowodowane zakazem, lecz raczej specyfiką współpracy z branżą e-commerce. Obsługujemy największe i najbardziej rozpoznawalne sklepy internetowe, w szczególności z sektora fashion, a konsumenci zdecydowanie częściej dokonują zakupów online w weekendy – komentuje Anna Kania-Okieńczyc, dyrektor marketingu DHL Parcel Polska.

Badania brokera usług kurierskich Sendit pokazują, że niekoniecznie należy się spodziewać dalszego wzrostu liczby nadań. – Największy wzrost w liczbie przesyłek kurierskich w poniedziałki zanotowaliśmy bezpośrednio po wejściu zakazu handlu 1 marca ub. r. – twierdzi Wojciech Kliber z Sendit. Jak wyjaśnia, w br. dynamika siadła.

Potwierdza to Rafał Nawłoka, prezes DPD Polska. – W pierwszych miesiącach po wprowadzeniu ograniczeń w handlu obserwowaliśmy wyższe wolumeny, obecnie jednak zachowania konsumentów się wystandaryzowały i wyraźnej różnicy w obrotach po handlowych i niehandlowych niedzielach nie notujemy – przekonuje.

Rząd mięknie w sprawie ograniczenia sprzedaży

Premier przyznał, że gospodarcze skutki ustawy są inne, niż oczekiwano. Rząd ma problem z zakazem, który traci poparcie, choć wciąż ma ograniczony zakres. W pełni będzie odczuwalny od 2020 r., ale klientom już się nie podoba. Z badania ARC Rynek i Opinia wynika, że tylko 19 proc. Polaków popiera zakaz handlu we wszystkie niedziele. Minister Elżbieta Rafalska podkreślała, że zmian ustawy nie będzie, a negatywne trendy na rynku, jak spadek liczby małych sklepów, miały miejsce już wcześniej i nie są skutkiem ustawy.

– Takie rozwiązanie spełnia pewne funkcje społeczne związane z pracownikami, którzy wcześniej chodzili do pracy w ten dzień, a teraz nie. Ma też funkcje gospodarcze, jak promocja polskiego handlu – mówił premier Mateusz Morawiecki w programie „Fakty po faktach" w TVN 24. – W Polsce to niepolskie sklepy wielkopowierzchniowe i galerie dominują. Cichym marzeniem było, aby polskie małe sklepy rosły w siłę. Pierwsze analizy pokazują, że niekoniecznie się tak stało. Za parę tygodni będziemy mieli dokładniejsze analizy – dodał.

Czy zatem będzie weryfikacja ustawy? – Jest parę tygodni za wcześnie, mamy zaplanowaną debatę na kierownictwie politycznym, Radzie Ministrów, żeby omówić skutki społeczne i gospodarcze – mówił premier. – Wyobrażam sobie różne rozwiązania, ale jakie, to trzeba jeszcze poczekać – dodał. – Celem ustawy nie powinno być wspieranie jednych formatów, a dyskryminacja innych. Mamy wolny rynek i klienci mogą wybierać ze sklepów różnych wielkości, gdzie chcą kupować – mówi Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Ustawa o zakazie handlu w niedziele dotychczas nie spowodowała boomu na zakupy internetowe. Mimo to weekendowa sprzedaż w sieci nieznacznie wzrosła, a w ślad za nią zwiększa się popyt na usługi kurierskie. Jak ustaliła „Rzeczpospolita", rosnące dostawy zakupów w dni po niedzieli z zakazem odnotowuje większość firm logistycznych.

– Od wprowadzenia zakazu handlu w niedziele minął już rok. Wprawdzie nie przyniósł on zapowiadanej rewolucji, jednak przyczynił się do pewnego wzrostu w tym sektorze usług. Trend jest obiecujący, ale wciąż jeszcze nie w pełni wykorzystany – podkreśla Edyta Szymanowska z firmy Furgonetka.pl, brokera usług kurierskich.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale
Handel
Pęka handel Chin z Rosją. Kreml po prośbie w Pekinie