Po dłuższym oczekiwaniu PiS opublikowało w weekend program „Polski model państwa dobrobytu". Powtórzone tam zostały podstawowe obietnice, jakie politycy składają od początku kampanii wyborczej, choć brakuje oszacowania kosztów ich realizacji. Według wyliczeń „Rzeczpospolitej" chodzi jednak o miliardy złotych.
Kosztowne emerytury
Najdroższymi obietnicami, z punktu widzenia finansów publicznych, wydają się te związane z podwyżką emerytur. Przede wszystkim PiS chce podwyższyć emeryturę minimalną do 1200 zł z obecnych 1100 zł brutto. Skorzystać ma na tym ponad pół miliona osób, co oznacza większe wydatki z publicznych funduszy emerytalnych o ok. 600–650 mln zł rocznie.
Czytaj także: Pracodawcy i związkowcy są przeciwni zniesieniu limitu składek ZUS
Tzw. 13. emerytura ma zostać wprowadzona jako stały element wsparcia, co więcej – podwyższona do 1200 zł brutto począwszy od 2020 r. (w 2019 r. było to 1100 zł). Takie dodatkowe świadczenie ma objąć wszystkich emerytów i rencistów (także emerytowanych rolników czy żołnierzy) – w sumie ok. 9,2 mln osób – kosztować więc będzie ponad 11 mld zł rocznie. To kwota brutto, netto może to być ok. 9 mld zł rocznie.