Eurodeputowani PO niezwykle krytycznie ocenili wielki plan inwestycyjny nowego rządu. Czołowi ekonomiści z klubu tego ugrupowania‚ Janusz Lewandowski, były unijny komisarz, i Dariusz Rosati, były członek RPP, nazwali go zbiorem pobożnych życzeń.
Według nich diagnoza Morawieckiego jest mało odkrywcza, bo o tym, że w gospodarce trzeba się oprzeć na innowacjach, wszyscy wiedzą. Plan nie zawiera natomiast żadnych konkretów, jak to osiągnąć. Mówi o zwiększeniu wydatków na badania i rozwój z 0,8 proc. do 2 proc. produktu krajowego brutto, ale nie wyjaśnia, jak to osiągnąć. Jest natomiast w kilku wątkach niebezpieczny i zupełnie nie współgra z aktualną polityką rządu.